Martin Ebner ? z maklera miliarder

Martin Ebner (l. 54) nie przestaje szokować świata szwajcarskich korporacji. Tym razem wrócił na łamy gazet w związku z nieoczekiwaną sprzedażą znacznego pakietu akcji Roche.Rozgłos zyskał przed laty, kiedy to toczył zacięty bój z zarządem Union Bank of Switzerland. Przez niektórych uznawany jest za głównego reżysera fuzji tej instytucji ze Swiss Bank Corporation. Teraz daje się we znaki innym szwajcarskim gigantom, zwłaszcza Credit Suisse oraz koncernowi Roche.Parę miesięcy temu uznał, że posiadany pakiet akcji Roche upoważnia go do ubiegania się o miejsce we władzach spółki. Tygodnik ?L? Hebdo? zamieścił wówczas opinię Petera Haslera, dyrektora zrzeszenia szwajcarskich pracodawców, który ewentualne wejście Ebnera do struktur zarządczych wielkich spółek potraktowałby jako oficjalną akceptację osoby kontrowersyjnego inwestora przez sfery gospodarcze.Ebner, a konkretnie jego firma Pharma Vision, niedawno sprzedał 2% praw głosów na walnym Roche, uzyskując za pakiet około 500 milionów franków szwajcarskich (CHF), czyli 320 mln USD.Jak dotąd nie udało mu się złamać oporu dyrektorów ani rodziny kontrolującej ten koncern. Podobnie jak w innych przypadkach Ebner zabiega o uproszczenie struktury kapitału akcyjnego i zniesienie uprzywilejowania części walorów. Nadal jednak za pośrednictwem BZ Group kontroluje co najmniej 10% głosów na walnym Roche.Analitycy nie przewidują, aby w najbliższym czasie Ebner nadal sprzedawał akcje Roche. Głównym powodem jest brak potencjalnych nabywców. Na koniec czerwca Pharma Vision, jedna z największych na świecie publicznych spółek inwestycyjnych specjalizujących się w spółkach farmaceutycznych i biotechnologicznych, dysponowała portfelem o wartości 2,6 mld CHF. Pharma inwestuje w ograniczoną liczbę spółek, m.in. w Glaxo Wellcome, Aventis, ale głównym składnikiem portfela były akcje Roche.Ebner, były makler w banku Vontobel, 15 lat temu pożyczył 4 mln USD i założył firmę inwestycyjną BZ Group. Teraz jego majątek ocenia się na 1,2 mld USD, ale wciąż brakuje mu dowodów publicznego uznania.

W. Z.