Zdaniem szefa resortu finansów, zawinił tu gwałtowny wzrost cen ropy naftowej na świecie oraz pogoda, niesprzyjająca rolnictwu. Przyznał on jednocześnie, że głębszymi przyczynami utrzymywania się w Polsce inflacji są ułomności naszej gospodarki: jej słaba odporność na niekorzystne czynniki zewnętrzne (wystarczy, że intensywniej świeci słońce, a inflacja już skacze w górę; w innych krajach to się nie zdarza), konieczność utrzymywania deficytowych branż, 2000 wciąż czekających na prywatyzację, nie przynoszących dochodów przedsiębiorstw państwowych, znaczny stopień monopolizacji polskiej gospodarki (minister wymienił tu sektor paliwowy i telekomunikację).
(A) Kraków, PARKIET newsroom, Warszawa (0-22) 672 81 97-99 [email protected]