Rynek zareaguje neutralnie na reelekcję Kwaśniewskiego

Aktualizacja: 06.02.2017 07:00 Publikacja: 09.10.2000 10:07

8.10.Warszawa (PAP) - Rynki przyjmą neutralnie, przynajmniej w krótkim terminie, reelekcję prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, uzyskaną w niedzielę w pierwszej turze wyborów prezydenckich - uważają analitycy. Obawiają się jednak, że wzmocnienie pozycji Kwaśniewskiego poprzez fakt uzyskanego poparcia, może powstrzymać działania gospodarcze rządu, na przykład w prywatyzacji, przynajmniej do wyborów parlamentarnych. Według prognozy wyników niedzielnych wyborów Pracowni Badań Społecznych, dokonanej na podstawie sondażu przeprowadzonego wśród osób, które głosowały w 520 komisjach wyborczych, Kwaśniewski uzyskał 54,7 proc. głosów przed Andrzejem Olechowskim 17,6 proc. i liderem AWS Marianem Krzaklewskim 14,9 proc. "Myślę, że nie będzie żadnej reakcji rynku, który się tego spodziewał" - powiedział PAP Grzegorz Latała z Raiffeisen Capital&Investment. "Jeżeli w poniedziałek będziemy mieli do czynienia ze spadkami na giełdzie, to tylko w wyniku spadków indeksów w Stanach Zjednoczonych, szczególnie Nasdaqu, a wpływu dzisiejszych wyborów na rynek nie będzie żadnego" - dodał.

POLSKA POTWIERDZIŁA STABILIZACJĘ POLITYCZNĄ

Zdaniem analityków wybory potwierdziły istotną zwłaszcza dla zagranicznych inwestorów stabilizację polskiej sceny politycznej. Wstępne wyniki pokazały, że kandydaci, którzy w ostatnim 10-leciu byli prominentnymi politykami sprawującego władzę establishmentu zdobyli poparcie około 90 procent wyborców. "Polacy odrzucają hasła nieodpowiedzialne, populistyczne i demagogiczne" - powiedział w telewizyjnym studiu po ogłoszeniu wstęnych wyników członek Rady Polityki Pieniężnej Dariusz Rosati.

"Generalnie to jest pozytywne, że nie było nic nieprzewidywalnego, że nikt nie wyskoczył z samego dołu listy kandydatów, bo to byłby szok dla rynków kapitałowych" - dodał Sobieraj. Przed dziesięcioma laty nie znany wcześniej kandydat, Polak mieszkający w Kanadzie Stanisław Tymiński głosząc populistyczne hasła przeszedł do drugiej tury pierwszych bezpośrednich wyborów prezydenckich, a w niej przegrał dopiero z Lechem Wałęsą, zdobywając poparcie jednej czwartej Polaków.

OBAWY ZWIĄZANE Z DRUGĄ KADENCJĄ KWAŚNIEWSKIEGO

Analitycy uważają jednak, że w średnim i dłuższym terminie skutki wyborów mogą okazać się niekorzystne dla polskiej gospodarki, przynajmniej do czasu wyborów parlamentarnych, gdyż wzmocnione ich wynikami SLD może starać się wstrzymywać decyzje prywatyzacyjne i propozycje podatkowe rządu. "W tej chwili rząd będzie poddany na pewno silnej krytyce, a SLD będzie uważało, że rządzi już teraz. To może wstrzymać jakieś istotne działania, jak na przykład prywatyzacja PZU" - powiedział PAP Robert Sobieraj z COK Banku Handlowego SA. ?Mogą być głosy ze strony SLD, żeby robić wybory parlamentarne jeszcze w tym roku. Myślę jednak, że chociażby ze względów proceduralnych będzie to niemożliwe. W każdym razie SLD na pewno będzie się starało wykorzystać te wybory i sądzę, że rząd będzie w dosyć trudnej sytuacji" - dodał. Wpływowy polityk SLD i wicemarszałek Sejmu Marek Borowski powiedział PAP po ogłoszeniu wyników, że AWS powinna potraktować je jako "polityczną czerwoną kartkę", a lider SLD Leszek Miller powiedział w telewizyjnym "Studiu Wyborczym" potwierdził dążenia tej partii do przyspieszonych wyborów parlamentarnych. "Jeżeli chodzi o sprawy gospodarcze, to Kwaśniewski zachował się fatalnie blokując reformy podatków. To była decyzja, która będzie brzemienna w skutkach w następnych latach" - powiedział PAP Marek Pokrywka, makler DM Banku Ochrony Środowiska SA. "Żeby się uchronić przed możliwością wystąpienia kryzysu walutowego, trzeba prowadzić ostrą politykę, jak radykalne obniżenie podatków celem pobudzenia przedsiębiorczości, dokończenie reform strukturalnych w górnictwie i hutnictwie. W przypadku prezydenta Kwaśniewskiego i wygranej lewicy w przyszłych wyborach (parlamentarnych) szanse na to są niewielkie" - dodał.

BUDŻET NIE MUSI BYĆ WYBORCZY

Analitycy uważają, że utrata el sondaże, nie spowoduje, iż rząd, chcąc uzyskać lepszy wynik w wyborach parlamentarnych, przedstawi budżet spełniający populistyczne oczekiwania. W ostatnich wyborach parlamentarnych AWS zdobyła poparcie niemal jednej trzeciej głosujących, a Krzaklewski uzyskał w niedzielę niecałą połowę wyniku partii sprzed trzech lat."Wynik wyborów raczej nie powinien mieć wpływu na kształt przyszłorocznego budżetu. Nie sądzę, żeby budżet był bardzo populistyczny, żeby pomóc w notowaniach AWS, która ma niewiele do stracenia" - powiedział Sobieraj. "Jaki rząd by nie rządził, to problemy budżetu, z deficytem, inflacją bezrobociem, pozostają te same. Budżet musi być taki, na jaki pozwalają warunki gospodarcze" - dodał.

Rząd ostatnio przełożył termin złożenia projektu budżetu do sejmu do 15 listopada, gdyż opozycja storpedowała projekt zmian w podatku VAT, wskutek czego wpływy budżetu w 2001 roku mogą się znacznie obniżyć. Jednak przedstawiciele rządu zapowiedzieli, że będą starać się przeforsować propozycje zmian w VAT.

Gospodarka
Podatek Belki zostaje, ale wkracza OKI. Nowe oszczędności bez podatku
Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024