Do końca przyszłego tygodnia ukażą się ogłoszenia w sprawie wyboru doradcy prywatyzacyjnego PKO BP - poinformowała we wtorek wiceminister skarbu państwa Aldona Kamela-Sowińska. "Do końca przyszłego tygodnia w prasie ukażą się ogłoszenia w sprawie wyboru doradcy przy prywatyzacji PKO BP" - powiedziała na posiedzeniu sejmowej komisji. Wcześniej minister Skarbu Państwa Andrzej Chronowski powiedział, że doradca zostanie wybrany pod koniec grudnia tego roku lub na początku stycznia przyszłego roku. We wrześniu Rada Ministrów zdecydowała, że PKO BP będzie prywatyzowany w taki sposób, aby Skarb Państwa pozostał jego dominującym akcjonariuszem. KERM, przygotowując pod koniec lipca projekt stanowiska wobec uchwały Sejmu, rekomendował rządowi wybór doradcy prywatyzacyjnego w trzecim kwartale 2000 roku. W styczniu rząd przekształcił Powszechną Kasę Oszczędności Bank Państwowy w jednoosobową spółkę akcyjną Skarbu Państwa o nazwie Powszechna Kasa Oszczędności Bank Polski Spółka Akcyjna. W kwietniu prezes banku PKO BP SA Henryka Pieronkiewicz powiedziała w wywiadzie dla PAP, że uważa, iż największy polski bank detaliczny uda się sprywatyzować w 2001 roku. Jej zdaniem nie można wykluczyć udziału Powszechnych Towarzystw Emerytalnych w prywatyzacji PKO BP SA. Prywatyzacja PKO BP SA zależy od poręczenia przez Skarb Państwa spłat kredytów mieszkaniowych w PKO BP zaciągniętych do 1992 roku przez spółdzielnie mieszkaniowe. We wtorek dwie komisje zaakceptowały rządowy projekt ustawy obejmującej poręczeniem spłatę starych kredytów mieszkaniowych. W projekcie rząd proponuje, by Skarb Państwa objął gwarancją 90 proc. portfela kredytów, których banki udzielały spółdzielniom mieszkaniowym w latach 1965-92. Lokatorzy spłacają teraz te kredyty przy pośrednictwie spółdzielni, które są faktycznymi kredytobiorcami, według zasad ustalanych przez rząd i parlament. W przypadku nie pokrycia przez ratę odsetek, są one wykupywane przez budżet. Według szacunków banku skutki finansowe dla budżetu w latach 2001-2011 wyniosą 507 mln zł, co w wartościach zdyskontowanych stanowić będzie kwotę 232 mln zł. "Rozwiązanie problemu kredytów starego portfela nie rozwiązuje wszystkich problemów PKO BP i stąd konieczność jednoczesnej dokapitalizacji" - powiedziała na posiedzeniu komisji prezes PKO BP Henryka Pieronkiewicz. Według wcześniejszych szacunków banku, rządowe poręczenia kredytów mieszkaniowych wpłyną na poprawę tegorocznego wyniku brutto PKO BP o 400 mln zł, a w optymistycznej wersji o 700 mln zł. "Jeżeli chcemy sprywatyzować PKO BP bez inwestora strategicznego to trzeba dokapitalizować bank sumą 500 mln zł w tym roku i 2 mld do końca przyszłego" - powiedziała po posiedzeniu komisji Pieronkiewicz. Według rządu projekt ustawy pozwoli na prywatyzację PKO BP i podniesie jego cenę. Do 1987 roku kredytów mieszkaniowych udzielał NBP, a później wydzielone z niego banki komercyjne i PKO BP. Obecnie kredyty te obciążają aktywa dziewięciu banków, przy czym większość z nich przypada na PKO BP SA. Z kredytami mieszkaniowymi starego portfela łączą się dwa rodzaje ryzyka: niespłacalności i niepewności prawa, a projektowana ustawa neutralizuje ryzyko niespłacalności kredytów mieszkaniowych poprzez objęcie ich poręczeniami Skarbu Państwa. Poręczenia byłyby udzielane w imieniu Skarbu Państwa w formie umów zawieranych z bankami do kwoty z góry oznaczonej i przyznawane na dziewięć lat. Odpowiedzialność Skarbu Państwa z tytułu udzielanych poręczeń obejmowałaby kwotę kredytu, odsetek skapitalizowanych i odsetek bieżących od udzielonego kredytu. Projektowana ustawa zakłada, że rząd wyda rozporządzenie, które określi szczegółowe zasady i tryb rozliczeń z bankami z tytułu poręczeń Skarbu Państwa spłaty kredytów oraz ustali sposób wynagrodzenia za egzekwowanie wierzytelności Skarbu Państwa. Bank planował na ten rok osiągnięcie zysku netto w wysokości 256 mln zł wobec 286,4 mln zł zanotowanych w 1999 roku. W pierwszym kwartale tego roku PKO BP osiągnął zysk netto w wysokości 152,3 mln zł i 306 mln zł zysku brutto. (PAP)