Rynek wciąż jest mocno rozchwiany i nie jest to najlepsza sytuacja do podejmowania inwestycji. Główne indeksy, WIG i WIG20, znajdują się w lekko wzrostowym ?beztrendziu?, co sprawia, że co bardziej czułe systemy inwestycyjne wariują, generując na przemian sygnały kupna i sprzedaży. To dość frustrująca sytuacja, w której trudno zarobić, a cała radość z gry ogranicza się do płacenia prowizji. Trendy główne w dalszym ciągu są spadkowe i na razie nic nie zapowiada ich zmiany. Nic, po za tym, że mamy listopad. Wprawdzie przedostatni miesiąc w roku nie jest korzystny dla posiadaczy akcji (WIG wzrósł w listopadzie ?99, ale w poprzednich pięciu latach raczej spadał), ale po jego zakończeniu koniunktura jest już lepsza.W czasie trwającej już prawie miesiąc korekty dość wyraźnie daje się zauważyć rozwarstwienie rynku na nową i starą ekonomię, co widać na wykresach MIDWIG i TechWIG. Pierwszy ze wskaźników od zeszłotygodniowego szczytu stracił 3%, drugi już ponad 13%. Siła relatywna, mierząca zachowanie MidWIG względem TechWIG, znajduje się w trendzie wzrostowym, osiągając najwyższe wartości od maja, co oznacza, że spółki średnie powinny zachowywać się lepiej od firm teleinformatycznych. Wniosek z tego taki, iż jeśli już musimy mieć akcje w czasie bessy, to niech nie będą to papiery spółek nowej gospodarki.