Inflacja w listopadzie wyniesie 9,4-9,5 proc. rocznie - uważa Krzysztof Rybiński, główny ekonomista ING Barings, po opublikowaniu przez GUS danych o cenach żywności w pierwszej połowie listopada. Według GUS ceny żywności w pierwszej połowie listopada wzrosły o 0,2 proc. w porównaniu z drugą połową października, a w porównaniu z pierwszą połową października nie zmieniły się. "Jest to spora niespodzianka. Oczekiwaliśmy, że w listopadzie ceny wzrosną, a w porównaniu z pierwszą połową października ceny żywności w ogóle nie wzrosły" - skomentował Rybiński dane GUS. "Moja prognoza inflacji w listopadzie, po opublikowaniu cen żywności w pierwszej połowie miesiąca, wynosi 9,4-9,5 proc." - powiedział główny ekonomista ING Barings. "Jest to dobra niespodzianka, która sugeruje, że spadek cen inflacji w listopadzie może być głębszy, niż oczekiwano" - powiedział Rybiński. "Mamy świadomość tego, że w listopadzie mieliśmy serię podwyżek cen paliw, która mogła troszkę dołożyć się do poziomu inflacji, ale dane GUS są dosyć optymistyczne" - dodał analityk. Jego zdaniem w pierwszej połowie listopada widać załamanie trendu wzrostu cen mięsa oraz spory (3-proc.) spadek cen miodu, cukru i wyrobów cukierniczych. "Na koniec roku utrzymujemy naszą prognozę inflacyjną na poziomie 8,9-9,0 proc." - dodał główny ekonomista banku.