W środę dolar zaczął ponownie tracić wobec euro, redukując zwyżkę osiągniętą dzięki wzrostowi indeksów na wtorkowej sesji w USA, ponieważ dealerzy skupili się ponownie na sygnałach o spadku tempa wzrostu gospodarczego największej gospodarki świata.We wtorek dolar zdołał wyjść z najniższego od dwóch miesięcy ?dołka? wobec euro po ponad 10-procentowym wzroście indeksu Nasdaq Composite, który był reakcją rynku na wypowiedź szefa Fed Alana Greenspana, sugerującą rozluźnienie polityki monetarnej.Z drugiej jednak strony, analitycy uważają, że wypowiedź Greenspana dodatkowo umacnia rosnące przekonanie rynku, że koniunktura gospodarcza USA zaczyna wyhamowywać, co w dalszej perspektywie nie jest korzystne dla kursu dolara.? Wypowiedź Greenspana złagodziła znaczny wzrost indeksów, jednak w gruncie rzeczy będzie ona ciążyć na kursie dolara ? powiedział Johnnathan Bayley z BNP Paribas w Paryżu.Do zwyżki na Wall Street doszło w momencie, gdy kurs dolara wobec euro zaczął właśnie odrabiać sześcioprocentową stratę wobec poziomu sprzed kilku tygodni ? powiedzieli analitycy.? Kurs euro rósł nieprzerwanie przez sześć ostatnich dni, dlatego musiało dojść do konsolidacji ? powiedział Bayley.Za euro płacono 0,8818/20 dolara, czyli o ćwierć centa powyżej wtorkowego zamknięcia w Nowym Jorku. Jednak euro nadal brakowało ponad centa do poniedziałkowego poziomu 0,8930 dolara ? najniższego od czasu wspólnej interwencji Grupy Siedmiu najbardziej uprzemysłowionych państw 22 września.Dolar stracił wobec jena, którego umocniła 1,3--procentowa zwyżka indeksu Nikkei podczas środowej sesji. Za dolara płacono ostatnio poniżej 111 jenów, czyli o jena mniej od najwyższego od 15 miesięcy poziomu w granicach 112 jenów.Zwyżka indeksu Nikkei wynikała ze wzrostu na Wall Street we wtorek ? uważają analitycy.? Greenspan trochę uspokoił globalną gospodarkę ? powiedział Holger Schmeiding z Merrill Lynch.Przewodniczący Banku Rezerwy Federalnej (Fed) Alan Greenspan powiedział we wtorek, że bank centralny musi uważać na niebezpieczeństwo nagłego załamania koniunktury gospodarczej w USA.Według dealerów oznacza to, że podczas najbliższego spotkania 19 grudnia Fed zneutralizuje swoją pozycję w sprawie ryzyka wzrostu inflacji, co może doprowadzić do obniżenia stóp procentowych na początku przyszłego roku.Dealerzy sądzą, że uwaga rynku skupi się teraz na publikacji tzw. Beżowej księgi w środę o 20.00 czasu polskiego. W dokumencie tym Bank Rezerwy Federalnej dokonuje oceny stanu gospodarki USA.Inne dane, na które czeka rynek, to piątkowy raport o zatrudnieniu.
Reuters (Londyn)