Po spotkaniu prezesa francuskiego koncernu energetycznego Electricite de France François Roussely z komisarzem UE do spraw konkurencji Mario Montim wszystko wskazuje na to, że władze antymonopolowe Unii Europejskiej zgodzą się na zakup przez EdF udziału w niemieckiej firmie Energie Baden-Württemberg. Oficjalna decyzja w tej sprawie zostanie ogłoszona prawdopodobnie na początku lutego. W grę wchodzi 25,01% akcji EnBW.Komisja Europejska badała tę transakcję od października 2000 r. Obawiano się bowiem, że jako udziałowiec niemieckiego dostawcy energii elektrycznej EdF wyeliminuje go z grona potencjalnych konkurentów na terenie Francji. Tymczasem władze UE starają się skłonić rząd w Paryżu do liberalizacji miejscowego rynku energetycznego zgodnie z regułami obowiązującymi w tym ugrupowaniu od zeszłego roku. Naciski te nie przyniosły jednak dotychczas widocznych efektów.Pragnąc uzyskać zgodę na zakup udziału w EnBW, kierownictwo EdF zaproponowało szereg ustępstw, które stanowiłyby wstęp do formalnej liberalizacji oczekiwanej od rządu. Francuski koncern wyraził gotowość sprzedaży zagranicznym dostawcom energii elektrycznej przeznaczonej na miejscowy rynek w ilości 5000 MWh.Byłby to ważny krok na drodze do jego otwarcia dla konkurencji z zewnątrz. EdF stara się przy tym wykazać, że zarzuty wobec władz francuskich są przesadne, gdyż zakup przez hiszpańską firmę Endesa 30-proc. udziału w spółce energetycznej Sent wymownie świadczy o zmianie nastawienia wobec obcych dostawców.Innym ustępstwem jest zmniejszenie udziału EdF w rynku szwajcarskim. Francuska spółka zgodziła się sprzedać 20-proc. udział w tamtejszej elektrowni Motor-Columbus. Decyzja ta wiąże się z obecnością w Szwajcarii niemieckiego EnBW, do którego należy prawie 25% akcji firmy energetycznej Watt.Niezależnie od warunków postawionych przez UE EdF sprzedała spółkę zależną Selec zarządzającą nieruchomościami, aby zmniejszyć tego rodzaju aktywa. Kupił ją za 773 mln euro Deutsche Bank.

A.K., ?Financial Times?