Nowojorska giełda Nasdaq oraz mieszczący się w Brukseli paneuropejski rynek Easdaq są bliskie osiągnięcia porozumienia, które zakłada przejęcie przez Amerykanów znaczącego pakietu akcji instytucji z Belgii ? doniósł ?The Wall Street Journal Europe?.

Jeśli spekulacje te potwierdzą się, wówczas Nasdaq będzie mógł pochwalić się pierwszą poważną inicjatywą, mającą na celu wejście na rynek europejski, natomiast borykający się z brakiem inwestorów i emitentów Easdaq może liczyć na większą popularność. Na razie przedstawiciele obu instytucji nie skomentowali doniesień amerykańskiej gazety.Transakcja z Easdaqiem dałaby nowojorskiemu rynkowi formalny status giełdy europejskiej, której siedzibą byłaby jednak Bruksela, nie zaś ? jak wcześniej chcieli Amerykanie ? Londyn. Byli oni silnie zaangażowani w ub.r. w pracę nad planowanym sojuszem Deutsche Börse i London Stock Exchange, w wyniku którego miał powstać silny ogólnoeuropejski rynek o nazwie iX. Nasdaq liczył na objęcie udziałów w tym przedsięwzięciu, które jednak zakończyło się fiaskiem. Wcześniej też, pod koniec 1999 r., Amerykanie wspominali o możliwości samodzielnego wejścia na rynek europejski i uruchomieniu Nasdaq Europe, jednak od tamtej pory nie wypowiadali się już w tej kwestii.Jeszcze więcej do zyskania ma Easdaq, który otrzymałby wsparcie tak znanej marki, jak Nasdaq i mógłby pokusić się o konkurowanie z innymi europejskimi rynkami przeznaczonymi dla spółek o dużym potencjale wzrostowym. Największym rywalem brukselskiej giełdy jest obecnie frankfurcki Neuer Markt.Obecnie na Easdaq notowane są tylko 62 spółki. Poza tym obraca się tam kwitami 118 czołowych światowych spółek, wśród których wiele jako macierzysty rynek wybrało Nasdaq (m.in. Microsoft). Do tej pory nie wykazywały one jednak zainteresowania wejściem na brukselską giełdę, mimo że ujawniła ona m.in. projekt wprowadzenia jeszcze w tym roku w pełni zautomatyzowanego systemu notowań, wzorowanego właśnie na Nasdaq.Wspólnie z amerykańskim partnerem brukselska giełda może jednak stać się poważnym konkurentem dla innych paneuropejskich rynków elektronicznych, wśród których znajdują się ? internetowa giełda Jiway (wspólna inicjatywa szwedzkiej OM Gruppen i Morgan Stanley Dean Witter), rynek virt-x, należący do giełdy szwajcarskiej, czy brytyjski Tradepoint (w czerwcu planuje on ekspansję na kontynencie europejskim i jest w trakcie poszukiwań partnerów instytucjonalnych). Easdaq wraz z Nasdaqiem mogą też zabrać znaczną część emitentów i inwestorów największym tradycyjnym giełdom, takim jak LSE, Deutsche Börse czy Euronext (Paryż, Bruksela, Amsterdam).

Ł.K., ?The Wall Street Journal Europe?