W wyniku osłabienia się korony do euro, a także sygnałów przyspieszenia wzrostu gospodarczego ryzyko inflacyjne w Czechach trochę wzrosło - ocenił wiceszef banku centralnego Ludek Niedermayer.

W tym roku korona spadła o 2,4 proc. W zeszłym była jedną z najsilniejszych walut, co pozwoliło władzom monetarnym utrzymać

stopy procentowe na

niskim poziomie 2,5 proc.

Bloomberg