W akcjonariacie dystrybutora mrożonek zaszły spore zmiany. Prezes Zbigniew Mendel sprzedał 229 tys. walorów, czyli 1,5 proc. kapitału. Wiceprezes Maria Przybył, pozbyła się nieco ponad 187 tys. papierów, czyli 1,2 proc. Oboje już nie są akcjonariuszami Jago. Dlaczego zdecydowali się na wyjście z inwestycji? - Nie komentujemy transakcji - mówi prezes Mendel.
Do kogo trafiły papiery?
Nie wiadomo, kto odkupił walory od zarządu. Można jednak przypuszczać, że pakiet prawie 3 proc. akcji trafił do "obozu", który na marcowym NWZA nie pozwolił Elżbiecie Sjoeblom wprowadzić do rady nadzorczej żadnego reprezentanta. Tworzyli go: zarząd, giełdowy Mispol oraz inwestorzy finansowi. Do RN weszli wtedy przedstawiciele Mispolu: prezes Marek Piątkowski oraz Adam Lenkiewicz, członek rady. Producent dań gotowych potwierdził, że jest zainteresowany współpracą z dystrybutorem mrożonek. Można się zatem spodziewać, że nie zrezygnuje z walki o Jago. Na NWZA w połowie marca Mispol miał 12 proc. zarejestrowanych akcji, czyli mniej niż 5 proc. całego kapitału. Czy zwiększy zaangażowanie? - Tego typu informacje należą do poufnych, więc nie możemy ich komentować - mówi Marek Piątkowski, prezes Mispolu.
Rynek czeka na NWZA
Analitycy są zgodni: Elżbieta Sjoeblom szykuje się do zwołania następnego NWZA. Konsekwentnie zwiększa zaangażowanie w Jago. W ubiegłym tygodniu dokupiła akcji, nieco przekraczając próg 10 proc. (wcześniej miała 9,9 proc.). Ponadto, już ponad 5,2 proc. kapitału Jago ma Park Bronisze, kontrolowany przez inwestorkę. Duże pakiety mają też Allianz TFI (7,8 proc.) oraz Union Investment TFI (5,3 proc.).