Akcje Atlantisu były w ostatni czwartek najdroższe od września 2000 r. Kurs wzrósł o 39,32 proc., do 4,5 zł, a w trakcie sesji walory drożały o blisko 50 proc. Obrót też był znaczący - właściciela zmieniło 35,5 proc. kapitału.
Euforię wśród inwestorów wywołała informacja o tym, że w akcjonariacie spółki, która produkowała kiedyś płyty warstwowe, a od kilku lat nie prowadzi działalności operacyjnej, pojawiła się instytucja finansowa. Atlantis poinformował, że zarejestrowany w Luksemburgu fundusz LODH Invest-The Eastern Europe Fund kupił akcje, stanowiące 6,5 proc. kapitału i dające prawo do 5,95 proc. głosów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy warszawskiej spółki. Informacja była dla rynku sporym (i pozytywnym) zaskoczeniem. Prezes Atlantisu Jan Chrostowski przyznał, że nie wiedział o zainteresowaniu spółką tej instytucji.
Zarząd nadal czeka na zatwierdzenie prospektu emisyjnego. Firma chce sprzedać 24,8-37,2 mln papierów bez prawa poboru, których cena ma się znaleźć w przedziale od 0,35 do 0,8 zł. Teraz kapitał zakładowy spółki dzieli się na 12,4 mln akcji.
Głównym akcjonariuszem firmy pozostaje były prezes Atlantisu Paweł Obrębski, który kontroluje blisko 5 proc. kapitału spółki. Ale ma akcje uprzywilejowane, które uprawniają go do 12,2 proc. głosów na WZA.