"Podtrzymujemy przekonanie, że światowa gospodarka wspiera rynek akcji. Akcje będą lepsze od obligacji w 2007 roku, choć 27 lutego na warszawskiej giełdzie pokazał, że należy liczyć się ze zmiennością rynku akcji" - powiedział Iwański podczas konferencji prasowej.
W jego ocenie, gospodarka światowa nadal rośnie, choć w bardzo różnym tempie. Surowce są "na cenowej huśtawce" i wciąż występuje ryzyko drogiej miedzi i ostrych wahań cen ropy.
Obecna koniunktura na świecie pokazuje, że presja inflacyjna jest pod kontrolą, ale możliwe jest wystąpienie impulsów w postaci rosnących cen ropy i płac. Nadal mamy niskie i umiarkowane stopy procentowe na świecie, a kondycja większości spółek jest dobra zarówno po stronie wyników finansowych, jak i kursu akcji.
"Największym ryzykiem w tym roku jest wzrost inflacji i cen żywności, wzrost cen surowców, nadpłynność oraz zachowanie rynku nieruchomości w Stanach Zjednoczonych" - powiedział doradca inwestycyjny.
Iwański dodał, że na polskim rynku w drugiej połowie roku wzrost inflacji wymusi podwyżkę stóp procentowych o 0,50-0,75 pkt bazowych. To spowoduje, że na polskich obligacjach rządowych będzie można zarobić ok. 5% brutto. Rynek obligacji w strefie euro będzie najsłabszą klasą aktywów, a nastawienie Pioneer Pekao do amerykańskich obligacji rządowych jest neutralne.