Żurawie Wieżowe, zajmujące się wynajmem dźwigów budowlanych, chcą wykorzystać koniunkturę panującą na rynku. Firma jeszcze nie zrealizowała zapowiadanego kupna 40-50 maszyn, a już sygnalizuje inwestycje w kolejne dźwigi. - W przyszłym tygodniu na targach w Monachium zakończymy negocjacje z producentem żurawi. Chcemy dokupić dodatkowe 20 maszyn. Będą kosztować ok. 12-15 mln zł. Spodziewamy się, że przyjadą do nas jeszcze w tym roku - mówi Grzegorz Żółcik, prezes firmy. Pieniądze na ten cel spółka przeznaczy z wypracowanych zysków oraz kredytu.
Za 40-50 żurawi firma zapłaci pieniędzmi od akcjonariuszy. Żurawie planują emisję ponad 2,4 mln papierów z prawem poboru po 17 zł. Mogą pozyskać ponad 40 mln zł. Dzień ustalenia prawa poboru wyznaczono na 1 czerwca. - Prospekt emisyjny złożymy do KNF na przełomie kwietnia i maja - wskazuje prezes. Teraz firma posiada 64 dźwigi i zajmuje drugą pozycję na polskim rynku. Plan zarządu zakłada, by do końca 2008 r. spółka miała 150-170 maszyn. Da jej to pozycję lidera.
Tylko dobre wieści
Prezes podkreśla, że wraz z liczbą żurawi rosną wyniki finansowe spółki. - Zysk netto za 2006 r. wykazany w raporcie rocznym może być nawet o 10 proc. lepszy niż po czterech kwartałach - przyznaje G. Żółcik. Narastająco po czterech kwartałach 2006 r. spółka zanotowała 9,9 mln zł przychodów i 1,5 mln zł zysku netto. Prognoza na ten rok zakłada 17 mln zł przychodów i 3 mln zł zysku netto. Wyniki za 2006 r. firma opublikuje 25 kwietnia, a za pierwszy kwartał tego roku 4 maja. Prezes podkreśla, że będzie miał dla inwestorów dobre wieści. - Pierwszy kwartał w porównaniu z analogicznym okresu 2006 r. był dla firmy bardzo udany. Przychody zwiększyły się o 124 proc. i wyniosły 3,69 mln zł. Wzrost zysku netto będzie jeszcze większy. Przekroczy 200 proc. - wskazuje prezes. Informuje, że firmie sprzyjała ciepła zima oraz koniunktura. Na rynku wciąż brakuje wolnego sprzętu do wynajęcia, rosną więc ceny wynajmu żurawi.
Nowe kontrakty