"Dziś mieliśmy dobre otwarcie, ale potem, głównie za sprawą spadku cen akcji KGHM i TPSA spadały indeksy" - powiedział Tomasz Nowak, analityk Domu Maklerskiego Banku Millennium. Według niego, KGHM swoje spadki zawdzięcza obniżce cen miedzi, natomiast TPSA słabszym wynikom finansowym, które były opublikowane w środę.
Zdaniem Nowaka, przecenę rynkową stabilizowały akcje banków po dobrych wynikach BZ WBK.
Analityk z Millennium uważa, że na warszawskiej giełdzie już od kilkunastu sesji trwa dystrybucja akcji, choć wciąż napływają spore środki z funduszy inwestycyjnych. "Te środki nie są jednak w stanie pchnąć do góry cen" - podkreślił Nowak.
Według analityka, w piątek otwarcie na giełdzie warszawskiej będzie zależało od zakończenia czwartkowych notowań w Stanach Zjednoczonych. Później sytuacja też ma zależeć od rynku amerykańskiego, ale od danych makro.
"Koniunkturę na najbliższy czas na giełdach ustawi publikowany jutro o 14:30 czasu polskiego PKB w USA za pierwszy kwartał" - powiedział. Dodał, że jeśli wzrost PKB będzie niższy od przewidywanego 1,8%, może to dać impuls do głębszej korekty na giełdach.