Przewidywania inwestorów, że tempo podwyżek stóp procentowych w Szwajcarii nie będzie wystarczające, by zmniejszyć dysproporcje kosztów pieniądza w tym kraju i w strefie euro, zniechęcają do inwestowania we franki. W efekcie kurs EUR/CHF utrzymuje się na najwyższym poziomie od wprowadzenia wspólnej waluty. To ma przełożenie na kondycję franka względem złotego. Przez ostatnie sześć miesięcy euro spadło o 2,4 proc., a frank aż o 5,6 proc. Kurs CHF/PLN realizuje scenariusz opierający się na utworzonej między wiosną a jesienią 2006 r. formacji głowy z ramionami. Jej wysokość sugeruje osiągnięcie przez franka 2,26 zł. Do wypełnienia zasięgu brakuje więc już jedynie 3-4 groszy. W tej sytuacji coraz bardziej zasadne staje się rozważenie inwestycji w tę walutę. Szanse, że taki krok okaże się zyskowny, zwiększają kłopoty wspólnej waluty ze zwyżką wobec dolara. Szczyt z grudnia 2004 r. stawia silny opór. Ostatnie dni wskazują na zniżkę euro do 1,34 USD. Od tego, czy zwolennicy wspólnego pieniądza zdołaliby obronić to wsparcie, zależałyby dalsze jego losy.