Po przejęciu aktywów koncernów naftowych, wenezuelski rząd postawił ultimatum prywatnym bankom i firmie Sidor, potentatowi w produkcji stali. Jeśli nie zaczną one "pracować dla integralnego rozwoju kraju", mogą spodziewać się rozpoczęcia procedury nacjonalizacji.
Jak mówił prezydent Hugo Chavez podczas wizytacji firmy Inetubos, sektor bankowy nie spełnia swego podstawowego zadania, jakim jest udzielanie korzystnych kredytów wenezuelskiemu przemysłowi. Według niego, zamiast wspierać rząd w jego inicjatywach gospodarczych, banki koncentrują się na "spekulacji i zwiększaniu zysków". Nie wiadomo, czy zapowiedzi nacjonalizacji dotyczą również podmiotów zagranicznych obecnych w Wenezueli, na czele z amerykańskim Citigroup i hiszpańskim Banco Santander.
Z kolei największy w regionie Morza Karaibskiego producent stali, Siderurgica del Orinoco (Sidor), jeśli chce uniknąć przejęcia przez państwo, będzie musiał znacznie ograniczyć eksport. - Ma tanio produkować na potrzeby naszego przemysłu i jemu przyznać priorytet - cytuje prezydenta dziennik "El Nacional". Parę tygodni temu rozpoczął się proces przejmowania przez państwo wenezuelskich elektrowni oraz dominującego operatora telefonicznego, CANTV.