W I kwartale przychody starachowickiej firmy wyniosły 33,82 mln zł, czyli o 20 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2006 r. Zysk ze sprzedaży spadł jednak aż o 52 proc., do 1,07 mln zł.
- W I kwartale nastąpił istotny wzrost cen materiałów zaopatrzeniowych. Zamierzamy jednak wprowadzić dopłaty, część kosztów przerzucając na odbiorców - tłumaczy Leszek Walczyk, wiceprezes Odlewni. Zwraca też uwagę na znaczny wzrost amortyzacji (o 160 proc. do 1,2 mln zł). Spółka przeprowadza modernizację (program zakończy się na przełomie lat 2007 i 2008) i oddała dwie potężne instalacje produkcyjne. - Będziemy to rekompensować zwiększeniem sprzedaży, wciąż nie wykorzystujemy bowiem pełnych mocy produkcyjnych. Pozyskujemy nowe zamówienia i klientów, jestem więc spokojny o tegoroczną prognozę przychodów - mówi wiceprezes Walczyk. Spółka zamierza osiągnąć 130 mln zł obrotów.
Mimo tych niesprzyjających czynników, Odlewnie wykazały wzrost zysku operacyjnego o 13,4 proc., do 1,88 mln zł. Wynika on głównie ze sprzedaży zbędnych pieców do topienia metalu (402 tys. zł) oraz uwzględnienia 351 tys. zł unijnej dotacji na modernizację. Zysk netto wyniósł natomiast 1,34 mln zł i był o 2,8 proc. wyższy niż w I kwartale 2006 r.
Wczoraj kurs Odlewni spadł o 3,6 proc., do 10,8 zł.