Nie sprawdzają się opinie, mówiące, że kupuje się firmy w koniunkturalnych dołkach, czyli wtedy, gdy ich wyceny są najniższe. To właśnie miesiące giełdowej hossy, gdy ceny akcji są niebotycznie wywindowane, obfitują w transakcje na rynku fuzji i przejęć. Jest na to proste wytłumaczenie. Powodzenie operacji zależy w mniejszym stopniu od tego, czego chcą kupcy, a w dużej mierze od skłonności właściciela do sprzedaży firmy, która - bywa - jest dorobkiem jego życia.

Potwierdzenie tej tezy stanowią dokonujące się w ostatnim czasie transakcje M&A za granicą. Według analityków, to one podtrzymują koniunkturę na tamtejszych rynkach. Nie brakuje ich także na polskim rynku kapitałowym, i to nie tylko giełdowym. Dochodzi zarówno do długo oczekiwanych mariaży, jak wejście inwestora do Polsatu, czy też niespodziewanych transakcji, jak przejęcie Brokera FM, kontrolowanego przez zagorzałego niegdyś przeciwnika zachodniego kapitału Stanisława Tyczyńskiego, przez niemieckie wydawnictwo Bauer. Ta sama firma ogłosiła właśnie wezwanie na wszystkie akcje portalu Interia.pl. U progu przejęcia sieci radiostacji Ad.Point jest też Eurozet, właściciel Radia Zet i Radiostacji. Dlatego spekulacje, że pojawi się też chętny, by kupić TVN - największą komercyjną telewizję w kraju - wracają jak bumerang.

Słowem - dzieje się, a okazji do spieniężenia wieloletnich inwestycji nie brakuje. Czy i jak koniunkturę wykorzystają Lagardere oraz ITI?