TelForceOne kupuje sieć

Dzięki planowanej akwizycji producent akcesoriów do komórek może zyskać 100 punktów sprzedaży. Mógłby wydać na to resztę pieniędzy z emisji lub je pożyczyć

Aktualizacja: 20.02.2017 22:24 Publikacja: 16.05.2007 08:50

Wrocławski producent i dystrybutor elektroniki użytkowej oraz akcesoriów TelForceOne chce jeszcze w tym półroczu przejąć polską sieć punktów sprzedaży. - Myślimy o spółce o podobnym do naszego profilu działalności - zdradza Sebastian Sawicki, prezes TelForceOne. Z jego słów wynika, że akwizycja uzupełni działalność firmy o brakujący detal.

Przejęcie w drugim kwartale

Taki zakup dałby spółce 100 nowych punktów dystrybucji. Własnymi siłami spółka TelForceOne musiałaby budować taką sieć ponad rok. - Prowadzimy bardzo zaawansowane rozmowy. Chcielibyśmy zamknąć transakcję do końca półrocza - mówi Sebastian Sawicki. Spółka nie ujawnia, ile chciałaby przeznaczyć na ten zakup. Oprócz środków z emisji, z której zostało jeszcze około 19 mln zł, TelForceOne ma jeszcze niewykorzystane zdolności kredytowe. Według prezesa, firma mogłaby pożyczyć około 30 mln zł. Obecnie TelForceOne sprzedaje swoje produkty m.in. w ramach koncepcji teletorium, czyli punktów usytuowanych w centrach handlowych.

Kolejne kroki

W ciągu miesiąca TelForceOne powoła spółkę zależną na Ukrainie. Jej kapitał zakładowy wyniesie 62 tys. hrywien ukraińskich. W ciągu dwóch miesięcy powstanie też firma w Rumunii. Spółka zastanawia się również nad zakupem małego podmiotu w Estonii.

Z pozyskanych 58,5 mln zł z emisji firma w sumie chce przeznaczyć na akwizycje 35 mln zł. Dotąd wydała około 16 mln zł na czeską CPA.

- Cele emisyjne realizujemy zgodnie z planem, mamy jeszcze do wydania środki - zapewnia prezes Sawicki.

Prognoza w górę?

W I kwartale TelForceOne miał 1,6 mln zysku netto, co stanowi wzrost o 130 proc. względem analogicznego okresu w zeszłym roku. Według prognozy, spółka ma zarobić w całym roku 9,2 mln zł. Prezes Sawicki jest przekonany, że prognoza zostanie wykonana, tym bardziej że w II kwartale będzie konsolidowana czeska spółka. - Spodziewamy się, że drugie półrocze będzie znacznie lepsze - obiecuje prezes. Dodaje, że po akwizycji prognoza może być skorygowana. W I kwartale przychody wzrosły do 17,4 mln zł z 11,1 mln zł w ubiegłym roku.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego