Jeszcze tylko dziś chętni do pracy w zarządzie PKO BP - największego banku kontrolowanego przez Skarb Państwa - mogą zgłaszać się do konkursu na stanowiska w zarządzie. Pewny jest tylko start obecnego prezesa Rafała Juszczaka, który wielokrotnie zapowiadał, że "nie będzie ułatwiał innym" zdobycia prestiżowej posady.
Niewiele wiadomo natomiast o tym, kto mógłby być konkurentem Juszczaka. Wymieniana jeszcze niedawno jako poważna kandydatka Maria Pasło-Wiśniewska wybrała pracę dla Polskiej Grupy Farmaceutycznej. Inne pojawiające się w rozmowach z bankowcami nazwisko - Jana Krzysztofa Bieleckiego - nie wchodzi w grę ze względu na jego zobowiązania wobec Banku Pekao, sięgające 2010 r. Zamiaru ubiegania się o stanowisko prezesa nie mają również - jak deklarują w rozmowie z "Parkietem" - były premier Kazimierz Marcinkiewicz ani Piotr Kamiński, szef Banku Pocztowego, który kilka lat temu zasiadał w zarządzie PKO BP.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że większym zainteresowaniem cieszy się postępowanie kwalifikacyjne na stanowiska wiceprezesów. Tu na dwa dni przed zamknięciem listy zgłoszeń było około 20 chętnych. Wśród osób, które na pewno zgłoszą się do konkursu na wiceprezesów, są członkowie obecnego zarządu PKO BP - Robert Działak, odpowiedzialny za działalność banku na rynku detalicznym, oraz Stefan Świątkowski, nadzorujący obszar ryzyka.