Firma odzieżowa ma dzisiaj sfinalizować kupno 3,5-hektarowej działki przy ulicy Kilińskiego w Łodzi od Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego. Wraz ze znajdującym się na tym terenie budynkiem zajezdni autobusowej o powierzchni blisko 5 tys. metrów kwadratowych Monnari zapłaci łącznie nieco ponad 17 mln zł. Giełdowa spółka wcześniej przekazała już zadatek w wysokości 2 mln zł. Dlatego dzisiejsza płatność sięgnie około 15 mln zł.
Transakcja będzie sfinansowana z kredytu. W minionym tygodniu łódzka spółka (handluje damską odzieżą pod markami: Monnari, Pabia i Molton) poinformowała o uzyskaniu wyższego limitu kredytowego od banku, który wzrósł z 10 do 20 mln zł. - Teraz staramy się o kredyt inwestycyjny, którym spłacimy pożyczkę w rachunku bieżącym - mówi Katarzyna Latek, wiceprezes Monnari.
Przejęta nieruchomość zostanie przeznaczona na halę magazynową. Konieczna będzie jeszcze adaptacja zajezdni do potrzeb spółki. Wydatki w tym zakresie są szacowane na około 3 mln zł. Prace powinny potrwać trzy miesiące. - Ze względu na dynamiczny rozwój sieci sklepów potrzebujemy większego magazynu - twierdzi wiceprezes Monnari. Jej zdaniem, duża powierzchnia działki pozwoli w przyszłości na rozbudowę centrum logistycznego. W sieci Monnari w tym roku przybędzie 80 salonów (na koniec 2007 r. było ich 187). Rozwój organiczny firma także zamierza finansować długiem. Na razie Monnari nie planuje pozyskiwania pieniędzy z publicznej sprzedaży akcji.
Kupowana przez giełdową spółkę działka znajduje się zaledwie kilka kilometrów od ścisłego centrum Łodzi. To rejon, który może być bardzo interesujący dla firm deweloperskich. - Nieruchomość jest kupowana pod konkretny cel. Nie robimy tego z zamiarem jej odsprzedaży. Potrzebujemy dużego i dobrze zorganizowanego centrum logistycznego - tłumaczy Latek.