14,5 tys. złotych
- Zarząd Banku Zachodniego WBK podjął decyzję o wyrównaniu strat osobom, które zostały poszkodowane w wyniku marcowej próby wyłudzenia danych dotyczących kart kredytowych - zapewniają w komunikacie przedstawiciele spółki. Straty nie były wielkie - oszustom podstępem (tzw. phishing) udało się uzyskać dane dotyczące 180 kart, a wykorzystać zaledwie w 20 przypadkach. Łączna wartość wykonanych
transakcji wyniosła niespełna 14,5 tys. zł. Skradzione dane zostały podobno wykorzystane do transakcji w Rumunii, Bułgarii i Stanach Zjednoczonych.
Tymczasem - jak zauważa Michał Macierzyński, analityk portalu Bankier. pl - rekompensowanie strat poniesionych przez klientów z ich własnej winy stoi w sprzeczności z regulaminem BZ WBK. - Klienci nigdy nie powinni podawać takich danych, jak numery kart kredytowych i numery PIN. Instytucja finansowa takich danych nigdy od nich nie zażąda - tłumaczy Macierzyński. Jego zdaniem, można więc odnieść wrażenie, że BZ WBK stara się przekuć kryzys w PR-owy sukces. - Instytucje finansowe prawie zawsze postępują w ten sposób, kiedy w grę wchodzą nieduże sumy. Gdyby straty były liczone w milionach, postawa banku mogłaby być inna - dodaje Macierzyński. Phishing zdarza się często. Wczoraj do internautów trafiały e-maile z prośbą o podanie danych rzekomo od firmy PayPal.