Pierwsze wrażenie, jakie można odnieść, analizując akcje producentów żywności i napojów, jest takie, że jest to branża pośrednia między omawianymi w poprzednich tygodniach producentami chemikaliów a przemysłem metalowym. Skąd takie wnioski? Zacznijmy od sytuacji technicznej, w jakiej znajduje się obliczany przez nas indeks Żywność i Napoje (ŻiN), odzwierciedlający średnie zmiany kursów w branży. Niestety, trudno wskazać sygnały zakończenia trendu spadkowego. Indeks z mozołem odbija się od styczniowego dołka. Przebicie kluczowego lutowego szczytu zdaje się być w tej sytuacji odległym scenariuszem (brakuje do niego jeszcze prawie 10 proc.). To oznacza, że nie ma jeszcze podstaw, by zmienić negatywną ocenę sytuacji technicznej.
Brakuje atutów
Jak pod tym względem wygląda porównanie z branżami omawianymi w ostatnich dwóch tygodniach? W porównaniu z indeksem Chemia podobieństwem jest duży dystans do kluczowego poziomu oporu, ale jednocześnie trend spadkowy indeksu producentów żywności i napojów był do tej pory znacznie słabszy. Od ubiegłorocznych szczytów do ostatniego dołka wskaźnik Chemia zanurkował o 57 proc., ŻiN zaś o 42 proc. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że zanim rozpoczęła się bessa, indeks ŻiN rósł wolniej niż Chemia (od początku 2007 r. do szczytów ten pierwszy zyskał 33 proc., a drugi aż 134 proc.), to nasuwa się wniosek, że akcje producentów żywności i napojów są mniej ryzykowne, ale ceną tego jest również niższa potencjalna stopa zwrotu w przyszłości.
Inaczej wygląda zestawienie z przemysłem metalowym. Jak pisaliśmy tydzień temu, trend spadkowy indeksu Metale wyraźnie osłabł, co sugeruje nawet stopniową utratę dominacji przez stronę podażową. Pod tym względem ŻiN wypada więc słabiej. Ciekawe jest to, że historycznie (w perspektywie 5 lat) ŻiN cechował się znacznie wolniejszym wzrostem, niż indeks Metale, ale z drugiej strony, już od przełomu lat 2006/2007 zmiany obu indeksów niewiele się różnią.
Te porównania wskazują, że branża producentów żywności i napojów nie jest na razie faworytem inwestorów, a jej siła relatywna jest pośrednia pomiędzy przemysłem metalowym i chemicznym. Do jakich wniosków prowadzi z kolei analiza poziomu wycen? Mediana wskaźnika cena/zysk dla omawianej grupy spółek to 17,2. W ujęciu bezwzględnym to poziom niewiele odbiegający w górę od wycen w przemyśle metalowym, a jednocześnie wyraźnie wyższy niż w przypadku producentów chemikaliów (gdzie C/Z nie przekracza 10).