Obserwując przebieg dwóch ostatnich sesji na warszawskim parkiecie trudno dopatrzyć się w nich pozytywnych aspektów dla naszego rynku. Co prawda wczorajsze notowania główne indeksy GPW zakończyły na plusie - WIG wzrósł o ponad 0,6 proc., a wzrostem o blisko 1,4 proc. zakończył notowania indeks największych spółek - to była to tak naprawdę jedyna dobra informacja tego dnia. Wzrost ten może oczywiście cieszyć, ale nawet największemu optymiście trudno byłoby w nim chyba doszukiwać się sygnałów do trwalszej tendencji. Na pierwszy plan bowiem wybijają się jednak bardzo niskie obroty, które na szerokim rynku nieznacznie przekroczyły 790 mln zł, a w przypadku największych spółek niecałe 590 mln zł. Bez handlujących trudno sobie wyobrazić trwałe zmiany na rynku, a inwestorzy wyraźnie nie kwapią się do podjęcia jakichkolwiek decyzji inwestycyjnych.
O wczorajszym sukcesie zadecydowały dwie ostatnie godziny notowań. To wtedy rynek nieco się obudził na fali informacji ze Stanów Zjednoczonych, choć wcześniej bez echa przeszły dane o marcowej inflacji, która wyniosła 4,1 proc., podczas gdy rynek prognozował 4,2 proc. Dokładnie sprawiły to kontrakty terminowe na Nasdaq i S&P, których notowania wzrosły po informacji, że wzrost bazowego wskaźnika cen produkcji w USA okazał się zgodny z oczekiwaniami i wyniósł w marcu 0,2 proc. Udany początek handlu akcjami na Wall Street nie był w takim układzie zaskoczeniem. Nastroje za oceanem poprawiły również wyniki spółki Johnson & Johnson, która podała, że zysk na akcję w I kwartale wyniósł 1,26 USD, a nie jak oczekiwano 1,20 USD. Spółka podniosła również swoją całoroczną prognozę zysków. Wczorajsza poprawa sentymentu w Stanach Zjednoczonych mogła być dobrym impulsem na krótką chwilę, aby jednak ruszyć rynek potrzeba czegoś więcej.
W tym tygodniu rynek czeka solidna porcja danych makroekonomicznych z USA. Już dzisiaj poznamy między innymi wysokość marcowej inflacji CPI oraz inflacji bazowej, a także dynamikę produkcji przemysłowej. Do tego dojdą dane o liczbie wydanych zezwoleń i rozpoczętych budów domów.
Parkiet