Prywatyzacja: problem rządu?

W najbliższy wtorek plan prywatyzacji na lata 2008-2011 ma zatwierdzić rząd. Wczoraj jego projekt przyjął Komitet Rady Ministrów. Mimo to, będący autorem strategii resort skarbu, może mieć problemy z jej realizacją. Powód? Małe poparcie w rządzie

Aktualizacja: 27.02.2017 20:23 Publikacja: 18.04.2008 08:26

Komitet Stały Rady Ministrów rozpatrzył wczoraj projekt strategii prywatyzacji na lata 2008-2011. Jest on niekompletny, dlatego razem z nim przyjęto specjalną uchwałę, która ma nałożyć na wszystkie ministerstwa obowiązek poważnego zajęcia się sprawami prywatyzacji.

Jak trudno z uzgodnieniami

Działające pod kierownictwem Aleksandra Grada ministerstwo skarbu chciałoby do 2011 roku sprzedać akcje państwowych spółek warte w sumie około 27 miliardów złotych. Rzecz w tym, że inne resorty nie patrzą na te plany zbyt przychylnym okiem. Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, kierowane przez wicepremiera Waldemara Pawlaka Ministerstwo Gospodarki wyraziło, na razie, oficjalną zgodę na prywatyzację wyłącznie spółek PKP. W kwestiach górnictwa czy przemysłu farmaceutycznego, które nadzoruje MG, jednoznacznego poparcia dla rządowego planu prywatyzacji nie ma. MSP uzgodniło już jednolite stanowisko z resortem obrony narodowej. Aleksander Grad powiedział niedawno, że rozmawiał również z ministrem środowiska Andrzejem Nowickim, który pozytywnie wypowiedział się o pomyśle powrotu do prywatyzacji Banku Ochrony Środowiska.

Ale już w sprawie spółek z sektora spożywczego czy uzdrowisk (których MSP chce się pozbyć do końca 2009 roku) nie jest tak różowo. Z informacji "Parkietu" wynika, że resort skarbu dopiero niedawno wysłał do resortów rolnictwa i zdrowia zaproszenie do rozmów, które pozwolą ustalić, jakie dokładnie spółki nadzorowane przez oba resorty, i kiedy, mogą zostać sprywatyzowane.

W tym roku, według planu prywatyzacji, MSP szykuje przede wszystkim sprzedaż spółek przez siebie nadzorowanych. Największe przychody, na poziomie 2-3 miliardów złotych, powinny przynieść sprzedaż akcji Banku Gospodarki Żywnościowej (IPO jest planowane na przełom lipca i sierpnia) oraz Giełdy Papierów Wartościowych. W przypadku GPW, w ofercie publicznej, zaplanowanej na połowę października, znajdzie się 19 proc. akcji giełdy. Razem z transzą kierowaną do inwestorów instytucjonalnych, resort skarbu chce sprzedać prawie 48 proc. akcji GPW.

Debiuty mają być podstawą

Do końca 2011 roku, według założeń MSP, państwo sprzeda akcje 736 spółek (obecnie dysponuje udziałami w około 1200). Resort skarbu wychodzi z założenia, że mniejszościowe pakiety akcji najbardziej atrakcyjnych spółek będzie najpierw oferować na giełdzie. Pozwoli to później, przy sprzedaży większościowych pakietów inwestorom branżowym, opierać się na wycenach rynkowych.

Do 2010 roku resort skarbu zapowiada około 20 debiutów prywatyzacyjnych. Niektóre z nich już zaczynają się opóźniać ze względów organizacyjnych. Sprawa jest jednak problematyczna również z innych powodów. Część analityków rynkowych, z którymi rozmawialiśmy, obawia się, że przy obecnej koniunkturze na GPW, wystarczy parę dużych IPO o wartości kilku miliardów złotych i rynek może się skutecznie "zapchać".

Wygląda na to, że resort skarbu - mimo optymistycznych zapowiedzi - również się tego obawia. Dlatego też, jak ustaliliśmy, w wielu obszarach strategia prywatyzacji zostawia niektóre rzeczy niedopowiedziane. Tak jest np. z prywatyzacją spółek elektroenergetycznych. W dokumencie na lata 2008-2011 zapisano, że będą one najpierw podnosić swoje kapitały poprzez emisję nowych akcji na giełdzie, a potem będą dalej prywatyzowane. Czy przez giełdę, czy po rokowaniach z zagranicznymi inwestorami, nie wiadomo. Dokładnego harmonogramu też nie ma. Co więcej, w strategii jest zapis, że SP utrzyma kontrolę nad spółkami, podczas gdy jeszcze niedawno minister Grad mówił, że mogą zostać sprywatyzowane nawet w całości. W przyjętej strategii dość dokładnie zaplanowana jest prywatyzacja sektora spirytusowego. Ze względu na dotychczasowe problemy ze sprzedażą mniejszościowych udziałów, resort skarbu chce połączyć w jeden pakiet akcje Polmosów Bielsko-Biała, Józefów i Toruń. Założenie jest takie, aby sprzedaż spółek zakończyć w 2009 roku. MSP przygotowało też, jak samo przyznaje, wstępny harmonogram prywatyzacji PKS-ów. Do końca przyszłego roku resort chce sprywatyzować 20 z nich, będących jednoosobowymi spółkami Skarbu Państwa. Resort zakłada jednak, że sprzedaż może zostać przyspieszona, jeśli będzie widać wyraźne zainteresowanie ich zakupem.

Jak wynika z ustaleń "Parkietu", MSP, z całej puli spółek, których akcje chce sprzedać, około 120 zamierza wystawić na aukcje. Organizowanie licytacji ułatwią zmiany w ustawie o komercjalizacji i prywatyzacji, których pierwszą porcję przyjął wczoraj KSRM.

komentarze

Ryszard Petru

GŁÓWNY EKONOMISTA BPH

Czy realne jest wprowadzenie przez Skarb Państwa dwudziestu spółek na GPW w ciągu najbliższych dwóch-trzech lat? Obecnie koniunktura na giełdzie jest wyjątkowo zła. Uważam jednak, że możliwe jest spełnienie prywatyzacyjnych założeń rządu. Dużo w tej kwestii będzie zależało od terminów emisji, od trafienia w odpowiedni moment oraz zaoferowania rozsądnej ceny. Pojawienie się na GPW nowych spółek o dużej kapitalizacji będzie dla inwestorów korzystnym urozmaiceniem.

Mimo niekorzystnej obecnie sytuacji na światowych rynkach, uważam, że nie mamy do czynienia z recesją, tylko raczej z przejściowym spowolnieniem. Co więcej, od strony fundamentalnej powinniśmy oczekiwać wzrostów na warszawskim parkiecie. Wyniki notowanych spółek powinny pokazać, że nasza gospodarka jest w lepszym stanie, niż wskazywałyby obecne notowania giełdowe.

Wiesław Kaczmarek

MINISTER SKARBU W RZĄDZIE SLD

Byłem pierwszym ministrem skarbu, który opracował kilkuletni plan prywatyzacji. Uważam, że to dobre rozwiązanie, ponieważ daje inwestorom jasny sygnał co do dalszego rozwoju sytuacji. Trzeba jednak pamiętać, że to są tak zwane "chciejstwa", bo minister skarbu nie jest całkowicie suwerenny i musi uzgadniać swoje plany z innymi resortami. Co więcej, w przypadku państwowych spółek często czynnikiem krytycznym okazuje się zgoda związków zawodowych, a te nierzadko są przeciwne prywatyzacji.

Obecne plany MSP w tej dziedzinie przewidują wpływy do budżetu na poziomie 5-7 mld złotych rocznie. A te od 2004 roku takiego pułapu nie osiągnęły. Może być to po części efekt tego, że "materiał pierwszego gatunku" mamy już w Polsce sprywatyzowany. To, czym obecnie dysponuje państwo, reprezentuje już gatunek drugi, a może i nawet trzeci. Nie wszystkie spółki są już dla inwestorów tak atrakcyjne.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy