W RPP nie znajdzie się większość do czwartej z rzędu podwyżki stóp

Słabsze dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej sprawią, że główna stopa NBP pozostanie w tym miesiącu na poziomie 5,75 procent - oceniają ekonomiści

Aktualizacja: 27.02.2017 17:29 Publikacja: 29.04.2008 01:08

Rada Polityki Pieniężnej podnosiła stopy procentowe na każdym z dotychczasowych trzech "decyzyjnych" posiedzeń w tym roku. Zdecydowana większość ekonomistów sądzi jednak, że zaczynające się dziś kwietniowe spotkanie Rady nie przyniesie zaostrzenia polityki monetarnej.

Jeszcze kilka tygodni temu mniej więcej połowa specjalistów oczekiwała podwyżki stóp, a druga połowa - że stopy zostaną na tym samym poziomie. Co się zmieniło?

Osłabienie koniunktury?

Analitycy wskazują przede wszystkim słabsze od oczekiwań dane dotyczące aktywności gospodarczej za marzec. Największym rozczarowaniem okazała się produkcja przemysłowa.

Rynek spodziewał się, że w porównaniu z marcem ubiegłego roku jej wzrost wyniósł około 8 proc. Tymczasem według GUS, sprzedaż firm przemysłowych była o niecały 1 proc. większa niż rok wcześniej. Ekonomiści wyjaśniali, że przyczyny negatywnej niespodzianki to Wielkanoc (która zmniejszyła liczbę dni roboczych) i wzrost zainteresowania urlopami (to znów efekt zmian w przepisach, które pogorszyły sytuację firm, w których pracownicy nie wykorzystują zaległych urlopów).

Gorsze dane dały części członków RPP argument, że podwyżka stóp może dodatkowo pogorszyć słabnącą koniunkturę. Do takiego poglądu skłaniali się w ostatnich tygodniach również dwaj "umiarkowani" członkowie RPP - Jan Czekaj i Andrzej Sławiński.

Zdaniem większości analityków, jeśli Czekaj i Sławiński nie zechcą poprzeć wniosku o podwyżkę stóp procentowych, to w RPP nie będzie większości, która mogłaby uchwalić taką decyzję.

Kolejnym argumentem przeciwko podwyżce stóp okazała się dynamika sprzedaży detalicznej. W marcu obroty handlu detalicznego były o 15,7 proc. większe niż rok wcześniej. Średnia prognoz analityków wynosiła blisko 22 proc. Dopiero wczoraj GUS opublikował uspokajające dane na temat koniunktury konsumenckiej, które wskazują, że osłabienie tempa konsumpcji nam nie grozi.

Wiele zależy od prezesa

Niektórzy sądzą jednak, że w RPP uda się znaleźć odpowiednio dużą liczbę osób, by do podwyżki jednak doszło. Ekonomiści Banku Pekao zauważają, że jeśli za zaostrzeniem polityki pieniężnej opowie się jej przewodniczący Sławomir Skrzypek, to nawet przy jedynie pięciu głosach "za" stopy pójdą w górę (w takiej sytuacji przewodniczący rady ma głos rozstrzygający).

Chociaż to stabilność cen, a nie wzrost gospodarczy jest formalnie celem działania RPP, to inflacja zeszła w rozważaniach analityków na dalszy plan. Tu akurat najnowsze dane niewiele różniły się bowiem od prognoz. Ekonomiści spodziewali się, że w marcu roczny wzrost cen wyniesie 4,2 proc. Był o 0,1 pkt proc. mniejszy.

Dla RPP większe znaczenie od bieżących danych ma to, co będzie się działo w dłuższej perspektywie. Z najnowszych prognoz Komisji Europejskiej wynika, że średnia inflacja (liczona zgodnie z metodologią UE) wyniesie w tym roku 4,3 proc., a w przyszłym 3,4 proc. Według niedawnych prognoz MFW, w tym roku średni wzrost cen może wynieść 4,1 proc., ale na 2009 r. MFW prognozuje inflację na poziomie 3,8 proc.

Mateusz Szczurek

Główny Ekonomista ING Banku Śląskiego

Teraz przerwa, a za miesiąc stopy w górę ostatni raz

Nie spodziewam się podniesienia stóp procentowych na kwietniowym posiedzeniu RPP. Decydu- jące będzie to, jak zagłosują Jan Czekaj i Andrzej Sławiński, którzy - jak wynika z ich ostatnich wypowiedzi - nie byli przekonani co do perspektyw wzrostu gospodarczego w najbliższym czasie. Moim zdaniem, do zaostrzenia polityki pieniężnej dojdzie na następnym posiedzeniu, w maju. Główna stopa osiągnie wówczas 6 proc. Wydaje się, że to będzie ostatni taki ruch RPP w tym cyklu zacieśniania polityki pieniężnej.Piotr Bujak

Ekonomista Banku Zachodniego WBK

Pozostawienie oprocentowania bez zmian to mniejsze ryzyko

Z punktu widzenia większości członków Rady Polityki Pieniężnej mniej ryzykowny wydaje się pomysł wstrzymania się z podwyżką w kwietniu, by przekonać się, czy złe dane o aktywności gospodarczej w marcu to wydarzenie jednorazowe czy może trwalsza tendencja. Tym bardziej że w kwietniu doszło do wzmocnienia złotego, co dodatkowo pogarsza perspektywy wzrostu, natomiast jest korzystne dla stabilności cen.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy