Który indeks najlepszy?

Aktualizacja: 27.02.2017 16:15 Publikacja: 05.05.2008 12:07

Od czasu styczniowej fali wyprzedaży minęły już ponad 3 miesiące. Zastój notowań w naturalny sposób wywołuje pytania o kryteria, których spełnienie uprawni do ogłoszenia końca bessy. W tych rozważaniach kluczowy może okazać się trafny dobór indeksu do analizy.

Przebieg trendu spadkowego wyraźnie podważył znaczenie WIG20 jako głównego wskaźnika koniunktury na GPW. O ile indeks ten jest najbardziej popularny i stanowi instrument bazowy dla kontraktów terminowych, o tyle jednocześnie trendy, w jakim podąża, są niskiej jakości. Dlaczego? Po indeksie blue chips spodziewać się można błędnych sygnałów co do zmiany tendencji, pamiętając choćby sposób, w jaki zachowywał się on w październiku ub.r. WIG20 zdołał wówczas poprawić szczyt hossy, co wprowadziło sporo zamieszania, ale okazało się ostatecznie typową pułapką.

Bardziej przydatne w ocenie koniunktury na szerokim rynku są indeksy małych i średnich spółek. Ich cechą jest większa stabilność trendów, bez względu na to, czy są to trendy wzrostowe, czy spadkowe. Przez stabilność należy rozumieć brak błędnych sygnałów wynikających z wyjątkowo silnych korekt. Przykładowo: w przypadku sWIG80 (a wcześniej WIRR-u) doskonale sprawdza się od lat bardzo proste narzędzie, jakim jest roczna średnia krocząca.

Położenie indeksu względem niej jest wymownym wyznacznikiem tego, czy panuje hossa, czy bessa. Gdyby dało się inwestować w ten indeks, to strategia oparta na przecięciach rocznej średniej pozwoliłaby od początku 1996 r. zamienić 1 tys. zł w ponad

36 tys. zł.

Dla porównania: w przypadku WIG20 taka strategia powiększyłaby kapitał do skromnego 1,8 tys. zł. Warto też zauważyć, że strategia taka w przypadku sWIG80 pozwoliłaby ochronić kapitał przed dalszymi stratami na początku listopada ub.r., czyli zanim jeszcze doszło do styczniowej paniki.

Obecnie sWIG80 znajduje się wciąż 22 proc. poniżej rocznej średniej kroczącej, co wskazuje, że do momentu przełomowego jest nadal daleko. W tej sytuacji trudno przywiązywać wagę nawet do kilkuprocentowej korekty wzrostowej.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego