Producent przyrządów pomiarowych dla elektroenergetyki, którego prospekt emisyjny we wtorek zatwierdziła Komisja Nadzoru Finansowego, nie zamierza odkładać oferty w oczekiwaniu na lepszą koniunkturę na warszawskim parkiecie. To jednak nie oznacza, że sprzedaż akcji ruszy lada dzień. - Pracujemy teraz nad nowym harmonogramem. Przewidujemy, że do oferty może dojść na przełomie maja i czerwca - zapowiada Krzysztof Wieczorkowski, prezes Sonela. Dodaje, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, wówczas spółka zadebiutowałaby na warszawskim parkiecie w czerwcu.

Świdnicki Sonel zamierza wyemitować 3,55 mln walorów. Z ich sprzedaży chce pozyskać około 40 mln zł. Najwięcej, bo aż 20 mln zł, wyda na budowę i wyposażenie zakładu w Wałbrzyskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. Został on już w części uruchomiony. Z kolei nieruchomość, na której znajdowała się poprzednia siedziba spółki, została sprzedana. Pozostałe cele emisyjne świdnickiego Sonela to prace badawczo-rozwojowe (około 10 mln zł) oraz rozwój dystrybucji w Polsce i na świecie (również około 10 mln zł).

W 2006 roku przyszły debiutant wypracował 4,9 mln zł zysku netto, przy przychodach ze sprzedaży wynoszących 23 mln zł. Prognozy na rok ubiegły zakładały, że spółka zarobi na czysto 6,5 mln zł, a obroty sięgną 27 mln zł. Zarząd na razie nie zdradza planów na ten rok. Wiadomo tylko, że wyniki mają być lepsze od ubiegłorocznych.

Sonel jest drugim - i ostatnim - "dzieckiem" giełdowego TIM-u, które trafia na GPW. W ubiegłym roku zadebiutował działający na rynku automatyki i instalacji elektrycznych Elektrotim. Sonel został wyodrębniony z TIM-u w 1994 roku.