Perspektywa mniej restrykcyjnej polityki pieniężnej zdecydowanie silniej działała w zeszłym miesiącu na obligacje o krótszych terminach zapadalności, które mocniej zyskały, powodując wystromienie się krzywej dochodowości. Rentowność "krótkich" papierów obniżyła się w niektórych przypadkach o 5-10 pb. Na koniec kwietnia (według danych MTS CeTO) notowania dwuletnich OK0710 oscylowały na poziomie 6,16 proc., pięcioletnich PS0413 w okolicach 6,08 proc., natomiast dziesięcioletnich DS1017 spadły poniżej 6 proc., do 5,97 proc. Mimo korzystnych dla obligacji informacji wciąż nad rynkiem ciążył brak inwestorów zagranicznych widoczny zarówno na rynku pierwotnym, jak i na wtórnym.
Fundamenty
wspierają obligacje
Utrzymująca się wysoka inflacja, a także potencjalne zagrożenia dla stabilności cen generalnie niekorzystnie wpływają na rynek obligacji skarbowych, gdyż rodzą ryzyko dalszego zaostrzenia polityki pieniężnej przez bank centralny. Niemniej jednak rynek skarbowych papierów wartościowych już zdyskontował kolejne podwyżki stóp procentowych. Notowania uwzględniają w ciągu najbliższych 3-5 miesięcy wzrost kosztu pieniądza o ponad 50 pb., co obecnie wydaje się scenariuszem skrajnie pesymistycznym. Ekonomiści przed kwietniowym posiedzeniem RPP szacowali, że na koniec 2008 r. stopa referencyjna wzrośnie o 25 pb., do 6 proc. (inne prognozy wskazywały na 6,25 proc. lub nawet 6,50 proc.), co w świetle najnowszych informacji wydaje się wciąż realne. Oznacza to, że rynek uwzględnia premię za ryzyko wzrostu stóp procentowych.
Oczekiwania odnośnie do bieżących danych makroekonomicznych za kwiecień, które GUS poda w połowie maja, wskazują, że nie należy spodziewać się przełomu. Rynek oczekuje utrzymania w granicach 4,0-4,1proc. wzrostu cen konsumpcyjnych, sprzedaży detalicznej nieco poniżej 20 proc. rok do roku, ponad 11-proc. wzrostu płac, a także wysokiego, około 14-proc., wzrostu produkcji przemysłowej. Prawdopodobny brak zmiany tendencji makroekonomicznych może mieć jednak korzystny wpływ na rynek obligacji, gdyż zwiększa się prawdopodobieństwo wstrzymania cyklu podwyżek. Pod taki scenariusz może zacząć "grać" część inwestorów, co daje potencjał dla spadku rentowności obligacji. A im bardziej odległy termin podwyżki stóp, tym większe znaczenie będzie miało spodziewane wyhamowanie inflacji pod koniec roku (w okolice 3,5 proc.), prawdopodobne spowolnienie tempa wzrostu PKB czy oczekiwane obniżki stóp w strefie euro. Już teraz rynek zaczyna dyskontować obniżki oprocentowania w Polsce na początku 2009 r. Chociaż tak optymistyczna antycypacja decyzji RPP może być obecnie przedwczesna, to jednak pokazuje, że rynek długu będzie pozytywnie odbierał każdą kolejną decyzję o pozostawieniu stóp bez zmian, licząc nie tylko na koniec cyklu, ale i na ich spadek w dłuższej perspektywie.