"W ciągu maksymalnie 2-3 tygodni zapadnie decyzja, czy wchodzimy w ten deal" - powiedział Stefański podczas konferencji prasowej. Dodał, że to, czy dojdzie do fuzji, zależy głównie od jej akceptacji przez finansowych akcjonariuszy Pol-Aqua, którzy m.in. nie chcą, aby Prokom Investments pozostał akcjonariuszem spółki po połączeniu z Polnordem.
Druga kwestia podnoszona przez fundusze CU OFE, BZ WBK AIB AM i ING OFE, które mają obecnie łącznie ponad 15% akcji Pol-Aqua, to kwestia ceny. We wstępnej umowie zapisano, że parytet ma wynieść 1,45, tymczasem nie chcą się na niego zgodzić akcjonariusze finansowi Pol-Aqua, którzy oczekują, że za akcję Polnordu podczas łączenia będzie przeznaczonych mniej akcji Pol-Aqua.
"Dziś mogę powiedzieć, że parytet nie będzie utrzymany" - powiedział Stefański. Z jego słów wynika, że na to z kolei nie chce zgodzić się Prokom Investments, główny udziałowiec Polnordu.
Rzecznik Prokomu Investments Krzysztof Król poinformował w telewizji TVN CNBC Biznes, że Prokom chce pozostać przy ustalonym wcześniej parytecie i nie akceptuje zmian.
"Najważniejsi są akcjonariusze Pol-Aqua. To oni zdecydują" - powiedział Stefański dodając, że osobiście nie będzie głosował w tej sprawie na walnym zgromadzeniu spółki, które ma dokonać akceptacji fuzji.