Wtorek upłynął pod znakiem osłabienia dolara na światowych rynkach. Kurs EUR/USD zawędrował do 1,567, co oznacza poziom najwyższy od końca kwietnia. To oznacza, że powrót notowań na wyższe poziomy odbywa się w równie szybkim tempie, co kwietniowy korekcyjny spadek z rekordowego 1,6018. Sytuacja techniczna daje więcej argumentów za kontynuacją zwyżki EUR/USD w najbliższej przyszłości niż za powrotem spadków. Można oczekiwać, że niczym magnes działać będzie wspomniany kwietniowy rekord notowań. Dlaczego? W perspektywie dwóch miesięcy EUR/USD znajduje się w szerokim trendzie bocznym. Skoro doszło do odbicia od dolnego ograniczenia tej strefy wahań, to prawdopodobny jest powrót do górnego ograniczenia. W dłuższej perspektywie losy dolara nie są jednak przesądzone. Spekulacje na temat zakończenia cyklu obniżek stóp procentowych w USA, a jednocześnie podwyżek w strefie euro, wskazują, że być może zmieni się układ czynników fundamentalnych.