Kurs akcji CP Energii, alternatywnego dystrybutora gazu ziemnego, spadł wczoraj o 8,2 proc., do 3,69 zł, po publikacji wyników za II kwartał. Firma zdecydowanie zwiększyła przychody i zysk ze sprzedaży, ale wbrew oczekiwaniom części inwestorów pokazała stratę.

Dzięki rozbudowie sieci gazowych kwartalna sprzedaż CP Energii zwiększyła się o 67 proc., do 9,5 mln zł. Firma ograniczyła wydatki (koszty ogólnego zarządu i sprzedaży). Zysk brutto ze sprzedaży zwiększył się o 56 proc., do 2,5 mln zł. Strata netto była o 76 proc. niższa niż w 2007 r. i wyniosła 0,44 mln zł. - Nasze wyniki za I półrocze były lepsze od tych, które zakładaliśmy - mówi Marcin Buczkowski, prezes CP Energii. W II połowie roku w wynikach CP Energii pojawią się po raz pierwszy dodatkowe przychody z dwóch uruchamianych przez spółkę zakładów skraplania gazu LNG (jeden w Polsce i jeden w Rosji).

- W tej chwili skroplony gaz kupujemy od PGNiG, co jest droższym rozwiązaniem. Własne fabryki gazu LNG poprawią rentowność i pozwolą zwiększyć sprzedaż w drugiej połowie roku - zapewnia Buczkowski.

Dodaje, że zakład w Polsce już rozpoczyna produkcję, a fabryka w Rosji zakończyła rozruch technologiczny i czeka na dopełnienie formalności, by produkcja ruszyła. Kolejne inwestycje CP Energia zamierza sfinansować m.in. za pomocą planowanej emisji 4 mln akcji z prawem poboru. - Niedługo złożymy nasz prospekt do KNF - mówi Buczkowski. Cena papierów ma być zbliżona do rynkowej, z niewielkim dyskontem.