Kurs Redanu wystrzelił po publikacji pozytywnych wyników finansowych

Po raz pierwszy od trzech lat łódzka spółka zakończyła półrocze na plusie. Poprawa ma być jeszcze bardziej dynamiczna w drugim półroczu

O23,23 proc., do 3,66 zł podrożały wczoraj akcje Redanu. Tak inwestorzy zareagowali na bardzo dobre wyniki firmy sprzedającej odzież w sklepach Textilmarket, Top Secret i Troll.

Będzie lepiej?

W minionym kwartale grupa zarobiła na czysto 2,8 mln zł, czyli o 59,6 proc. więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Przychody wzrosły o 13,1 proc., do 76,5 mln zł. Od początku roku zysk netto wynosi narastająco 3,2 mln zł, podczas gdy w I półroczu 2007 r. spółka miała ponad 3,3 mln zł straty.

Przedstawiciele Redanu nie kryją zadowolenia z wyników. Spodziewają się dalszej poprawy. - Nie publikujemy oficjalnych prognoz. Wierzymy jednak w to, że druga połowa roku będzie jeszcze lepsza - mówi Bogusz Kruszyński, wiceprezes spółki. - Sieć Textilmarket osiąga zawsze lepsze wyniki w drugim półroczu. Liczymy również na naszą drugą główną markę, czyli Top Secret - dodaje.

Sklepy Top Secret miały w pierwszej połowie roku 2 mln zł zysku operacyjnego, podczas gdy w analogicznym okresie 2007 r. notowały 0,9 mln zł straty. Z 0,3 mln zł do niemal 1,6 mln zł wzrósł zysk operacyjny Textilmarket.

Z 1,3 mln zł do 2,9 mln zł zwiększyła się zaś strata operacyjna Trolla. Duży wpływ na pogorszenie wyniku tej sieci miało zamykanie sklepów nie zapewniających szans na odzyskanie rentowności (te placówki obciążyły grupę w pierwszej połowie roku stratami i odpisami w wysokości 1,3 mln zł). Przedstawiciele spółki informują jednak, że efekty restrukturyzacji Trolla powinny być widoczne w wynikach już niedługo.

Rozmowy z bankami

Redan w dalszym ciągu szuka inwestora, który wspomoże rozbudowę sieci sklepów firmowych. Przedstawiciele spółki informowali wcześniej, że zależy im na znalezieniu podmiotu, który w zamian otrzymywał będzie prowizję od obrotu (obecnie trwają rozmowy z jednym zainteresowanym). Rosną szanse na to, że firmie uda się też zdobyć pieniądze od banków. - Zamierzamy rozmawiać z nimi na temat zmiany struktury refinansowania zadłużenia. Pieniądze przeznaczone na spłaty kredytów będziemy chcieli przeznaczyć na rozwój sieci - mówi Kruszyński.

Obecnie firma posiada około 330 sklepów. Do końca roku chce zwiększyć ich liczbę do 350. Nowe placówki powstaną nie tylko w Polsce. Duże perspektywy rozwoju przedstawiciele spółki widzą zwłaszcza na rynku ukraińskim, gdzie do końca 2008 r. otwartych ma zostać jeszcze kilka sklepów.