Ciężko idzie euro odrabianie strat poniesionych w poprzednich tygodniach. Od ustanowienia dołka minęły już 4 sesje, a wspólna waluta zniwelowała zaledwie stratę poniesioną na ostatniej spadkowej sesji przed osiągnięciem sierpniowego dołka. To wyraz dużej słabości euro. Nie może ona jednak dziwić. Kurs spadł poniżej silnego wsparcia, jakim były szczyty z końca 2007 r. i początków tego roku. Teraz są one silnym oporem. To oznacza, że trudno może być wrócić szybko ponad 1,49 USD. Bardziej prawdopodobny od pokonania tej bariery jest powrót zniżek, które sprowadzą notowania w okolice 1,43 USD. Taki scenariusz byłby niekorzystny dla złotego, który wciąż wykazuje silny związek z ceną euro. Kurs EUR/PLN konsoliduje się ponad przełamaną linią trendu, łączącą tegoroczne szczyty. Wszystko wskazuje na dalsze osłabienie naszej waluty i zapowiada atak na roczną linię trendu, przebiegającą w okolicy 3,35 zł. Przebicie tej prostej otworzyłoby drogę do osiągnięcia bariery 3,5 zł.