Mimo że w I półroczu Orco Property Group wypełniło prognozę przychodów na 2008 rok zaledwie w 33 proc., nie obawia się o realizację całorocznego planu. - Jeśli będziemy dokonywać jakiekolwiek korekty, to tylko w górę - zapewnia Arnaud Bricout, wiceprezes spółki odpowiedzialny za finanse.

Zarejestrowana w Luksemburgu firma nieruchomościowa, której akcje notowane są na czterech europejskich giełdach (w tym na GPW w Warszawie), oczekuje, że obroty grupy wyniosą w 2008 roku 343 mln euro (około 1,16 mld zł według bieżącego kursu). Mają być zatem o 15 proc. wyższe niż w 2007 roku. Tymczasem w I półroczu Orco zanotowało spadek przychodów o ponad 9 proc., do 113,2 mln euro.

Gros obrotów grupy pochodzi z realizacji projektów mieszkaniowych. Działalność deweloperska ma przynieść Orco w 2008 roku 198 mln euro. W I półroczu wykonano to założenie w 22 proc. - Przekazaliśmy klientom w tym okresie 228 mieszkań. Zakładamy, że w całym 2008 roku oddamy około 900 lokali - tłumaczy Bricout. Dodaje, że poziom przyszłych przychodów jest zabezpieczony podpisanymi już umowami. Na koniec czerwca grupa Orco dysponowała 986 przedwstępnymi umowami sprzedaży, przy czym w I połowie roku znalazła nabywców na 314 lokali.

O ile przedstawiciele spółki pewni są osiągnięcia założonych obrotów, o tyle o oczekiwanych zyskach mówią niezbyt chętnie. - Nie publikowaliśmy prognoz dotyczących zysków - zasłania się wiceprezes. - Są duże szanse na to, że zakończymy ten rok wynikiem dodatnim - dodaje jedynie. Pierwsze półrocze Orco zamknęło stratą (14,1 mln euro). Na wynikach grupy mocno zaciążyły koszty obsługi zadłużenia, które na koniec czerwca wynosiło 1,55 mld euro, a wskaźnik zadłużenia netto do majątku sięgnął 51,7 proc. - Będziemy dążyć do zmniejszenia tej relacji do poziomu poniżej 50 proc. - zapowiada Bricout.

Zapewnia, że spółka - mimo niedawnego obniżenia ratingu przez agencję Moody?s do poziomu nieinwestycyjnego (Caa1) - ma wystarczające środki na prowadzenie działalności operacyjnej i kolejne inwestycje. Na jej kontach na koniec czerwca znajdowały się 103 mln euro. - Ponadto dysponujemy umowami kredytowymi na łączną kwotę ponad 400 mln euro, które nie zostały jeszcze wykorzystane - wskazuje wiceprezes Orco.