Tegoroczny sezon zakupów świątecznych może być w USA najsłabszy od czasów recesji z 1991 r. Według raportu firmy analitycznej TNS/Retail Forward, wartość sprzedaży detalicznej w listopadzie i grudniu wzrośnie zaledwie o 1,5 proc., najmniej od 1,2 proc. zanotowanych właśnie w 1991 r. Firma doradcza Deloitte jest nieco bardziej optymistyczna, oczekując 2,5-3 proc. zwyżki sprzedaży. Od 1991 r. tylko pojedyncze sezony zakupowe kończyły się tak mizernym rezultatem. Niezmiernie udany dla detalistów był okres przed gwiazdką w 2005 r., kiedy ich przychody podskoczyły aż o 7 proc. W 2006 r. zwyżka wyniosła 3,8 proc., a w ub.r. 2,7 proc. - Korzystny jest spadek cen paliw, ale rodziny muszą się mierzyć z kryzysem kredytowym czy bezrobociem, co nie wróży dobrze zakupom - oceniają specjaliści.