Nie doszacowaliśmy kosztów rozwoju - tak zarząd Infovide-Matrix tłumaczył w poniedziałek obniżenie prognozy finansowej na 2008 r. Prezentowany w połowie maja plan zakładał, że sprzedaż sięgnie 266 mln zł, a zysk netto 17,4 mln zł. Po korekcie, przychody w tym roku mają wynieść 224 mln zł, a zarobek netto 14,5 mln zł.
Infovide-Matrix, spodziewając się znacznego ożywienia na rynku usług informatycznych, przez ostatnie miesiące intensywnie zwiększało zatrudnienie. - Tylko w I półroczu zatrudniliśmy 100 konsultantów. Każda z nowo zatrudnionych osób przechodzi intensywne szkolenia, co oznacza duże wydatki ze strony pracodawcy - powiedział Borys Stokalski, wiceprezes firmy, która zatrudnia obecnie około 800 osób.
Przyznał, że przygotowując prognozę na 2008 r. zarząd założył, że II półrocze zaowocuje kolejnymi kontraktami, przy których nowi pracownicy znajdą zatrudnienie. - Liczyliśmy na żniwa, przede wszystkim w branży energetycznej, które nie nadeszły - stwierdził.
Zapewnił, że Infovide-Matrix nie zamierza "pozbyć się świeżo zatrudnionych" pracowników. - Na pewno wyhamujemy tempo przyjmowania nowych osób. Nie będziemy jednak nikogo zwalniać, bo wykształcony konsultant to aktywa, które zaprocentują, gdy rynek zleceń odblokuje się - mówił Stokalski.
Gorsze od planowanych wyniki informatycznej firmy w 2008 r. oznaczają, że menedżment nie ma co liczyć na tanie akcje w ramach programu motywacyjnego. Uruchomienie puli o wartości rynkowej blisko 4 mln zł zależało od wzrostu zysku na akcję. Stokalski zapewnił, że spółka nie zamierza zmieniać polityki dywidendowej i podzieli się zyskiem z akcjonariuszami. Z wyniku za 2007 r. do ich kieszeni trafiło 35 proc. zarobku (0,5 zł na akcję).