Gdy świat żyje skutkami kryzysu w Stanach Zjednoczonych, analitycy zauważają już czarne chmury gromadzące się nad chińskim rynkiem kapitałowym. - Wielką niespodzianką będzie to, co może wydarzyć się w Chinach. Szanse na recesję w USA są bardzo duże, ale ludzie będą jeszcze bardziej oszołomieni, jeśli chiński PKB zacznie spadać, do czego według mnie dojdzie. Inwestorzy znajdą się w pułapce - stwierdził Albert Edwards, strateg ds. globalnego rynku w banku Societe Generale. Jego zdaniem, do załamania w Chinach i na rynkach wschodzących dojdzie z powodu ograniczenia napływu obcego kapitału na te obszary, związanego z kłopotami gospodarczymi USA.

Tymczasem agencja ratingowa Fitch ostrzegła przed ryzykownymi praktykami stosowanymi przez chińskie banki. Jej raport wskazuje, że instytucje te rozbudowały "podziemie kredytowe", czyli za pomocą różnych finansowych sztuczek omijają przepisy prawa i nadzór finansowy, zbytnio zwiększając liczbę udzielanych kredytów, przy czym spora część tych pożyczek może być uznana za ryzykowne. Mechanizm ten porównywany jest już do praktyk, które wywołały kryzys subprime.