Spadek brytyjskiego PKB w III kwartale był powszechnie oczekiwany, ale jego rozmiary okazały się większe niż o, 2 proc. prognozowane przez ekonomistów. W II kwartale produkt krajowy brutto pozostał na poziomie z I kwartału i tym samym po raz pierwszy od 1991 roku gospodarka znalazła się w recesji.
Po opublikowaniu raportu Krajowego Urzędu Statystycznego potwierdzającego recesję, kurs brytyjskiego funta spadł o 0,5 proc., do 1,5315 USD. Był to największy śródsesyjny spadek od co najmniej 37 lat. Poniżej poziomu 1,60 USD funt znalazł się po raz pierwszy od pięciu lat.
Spóźnione działania
Rząd Gordona Browna przewidywał, że światowy kryzys finansowy spowoduje załamanie różnych sektorów brytyjskiej gospodarki - od banków po budownictwo - i przeznaczył ponad 800 mld dolarów na ratowanie systemu bankowego. Bank Anglii na początku października obniżył podstawową stopę procentową o pół punktu, co było największą redukcją od 2001 r.
Wygląda na to, że działania te podjęto jednak zbyt późno, by zapobiec rozprzestrzenieniu się kryzysu kredytowego na całą gospodarkę. W tej sytuacji Ross Walker, ekonomista z Royal Bank of Scotland, podobnie jak wielu innych specjalistów, spodziewa się "kolejnej redukcji stóp o pół punktu już na najbliższym posiedzeniu Banku Anglii, jeśli nie wcześniej". Wszyscy ekonomiści ankietowani w tej sprawie przez agencję Bloomberg spodziewają się obniżki oprocentowania o co najmniej 0,5 pkt proc. jeszcze w tym roku, z obecnych 4,5 proc. Andrew Sentance wchodzący w skład rady Banku Anglii powiedział agencji Reuters, że wzrosło ryzyko "poważnej" recesji w Wielkiej Brytanii.