Sesja zakończyła się dużym wzrostem WIG20. Towarzyszył temu jednak niski obrót, co oddaje zachowawczość kupujących. Wzrost wynika z ograniczenia skali podaży i faktu dużych wzrostów na parkietach krajów rozwiniętych. Tendencję do osłabiania podaży można było zauważyć już w poniedziałek. Popyt z kolei nie jest na tyle aktywny, by bardzo istotnie podciągnąć ceny akcji do góry. Nawet jeśli rynek oczekuje pozytywnych informacji makroekonomicznych, nawet jeśli zachodnie giełdy rosną, odrabiając minimalną część wcześniejszych strat, to rynek pamięta, że karmiony był w każdy ostatni weekend dobrymi informacjami i że giełdy rosły już w czasie bessy. Problem tylko w tym, że zawsze później spadały na niższy poziom, kreśląc nowe dna bessy. Skala korekty na wybranych spółkach (od lokalnego dołka) bywa jednak duża. KGHM podrożał w ciągu zaledwie dwóch dni o 25 proc., a mocno przeceniony bank PKO BP w tym samym czasie zdrożał o prawie 20 proc. Umówmy się jednak, że skala korekty na indeksie WIG20 jest na razie symboliczna w stosunku do skali dotychczasowej przeceny. Wskaźniki też nie dają specjalnych podstaw do wzrostu. MACD nadal silnie spada, inne są w strefach wyprzedania, jeszcze inne próbują kreślić pozytywne dywergencje, ale to nadal mało, by myśleć o wzroście w perspektywie kilku tygodni. W krótkim terminie pokusa, by "załapać" się na odbicie, jest na pewno spora. Do korekty wystarczy właśnie pewnie samo "uspokojenie" na parkietach zachodnich i wokoło rynku. W średnim terminie nadal nie ma podstaw do kupowania akcji, bo trend dominujący ma kierunek spadkowy. W długim terminie widzę przesłanki fundamentalne do akumulowania akcji. Problem jednak w tym, że widziałem je także, kiedy indeks WIG20 miał wartość 2100 pkt. Od tego czasu wycena niektórych spółek zmieniła się w tak istotnym stopniu, że zaskoczyło mnie to jako obiektywnego obserwatora rynku. Rekomendacje do akumulowania wybranych akcji okazały się błędne w kontekście ogólnoświatowego klimatu i zawirowań rynkowych. Dzienne wahania na świecie nadal pozostają duże, a GPW porusza się w ich rytm.