Mieści się w takich granicach, które pozwalają określić go jako akceptowalny. Jeśli chodzi o fundamenty, to powinien być mocniejszy. Ale biorąc pod uwagę, co się obecnie dzieje na rynkach, spodziewałbym się, że złoty będzie się obracał przez jakiś czas wokół obecnego poziomu.
Pojawiały się wypowiedzi, że pod koniec roku może nastąpić atak na złotego. Mogą być kolejne interwencje?
Oczywiście. Zwracam jednak uwagę, że interwencje mogą następować w obie strony – zarówno przeciw osłabieniu, jak i umocnieniu złotego.
Prezes Marek Belka mówił kilka dni temu, że jest za „udomowieniem" banków. Czy w NBP toczą się jakieś prace w tej sprawie, czy to było tylko werbalne wsparcie odkupienia przez polski kapitał banków sprzedawanych przez zagranicznych inwestorów strategicznych?
Rozmawiamy o tym. Jeśli jeden czy drugi bank miałby zmieniać właściciela, to ani nadzór finansowy, ani Narodowy Bank Polski nie chcą pozostawać poza tym procesem. Możliwym scenariuszem jest zakup wystawionego na sprzedaż banku przez krajową instytucję finansową, a następnie jego prywatyzacja.
Prywatyzacja? To znaczy, że kupującym miałby być podmiot państwowy?
Nie mówię o żadnej konkretnej instytucji. Ważne, żebyśmy mieli do czynienia nie z nacjonalizacją, ale prywatyzacją. Są fundusze emerytalne, fundusze private equity, które bardzo poważnie interesują się polskim rynkiem.
Czy dopuszcza pan możliwość sprzedaży akcji banku odkupionego od zagranicznego inwestora poprzez giełdę? Jak to mogłoby wyglądać?
Sprawdzonym sposobem prywatyzacji jest prywatyzacja poprzez giełdę i tak zapewne należałoby to uczynić. Czy w tym procesie byłoby miejsce dla jednego lub więcej inwestorów o istotnym wpływie na wynik głosowania akcjonariuszy, trudno dzisiaj przesądzić.
Na czym miałaby polegać rola NBP? Tylko na wsparciu słownym czy może także finansowym?
Bank centralny mógłby pełnić funkcję pomocową. Nie można wykluczyć pośredniego udziału finansowego. NBP mógłby np. wesprzeć nabywcę krajowego banku kredytem refinansowym.
To pomysł, nad którym dyskutowaliście, czy wymyślił to pan w trakcie naszej rozmowy?
O konkretnych pomysłach nie rozmawiamy. Nie ma też żadnego konkretnego projektu, który mielibyśmy wspierać. Podkreślam natomiast, że jesteśmy gotowi w tym uczestniczyć.
Dziękuję za rozmowę.