72,5 zł – taką cenę  Rabobank oferuje w wezwaniu na akcje banku BGŻ. Holenderski inwestor, który ma niespełna 60 proc. proc. walorów spółki, chce skupić  pozostałe papiery. W transakcji pośredniczy DM PKO BP. W sumie za mniejszościowy pakiet Rabo skłonny jest więc płacić 1,3 mld zł.

Zainteresowanie propozycją Holendrów może być spore, gdyż cena jest aż o 54 proc. wyższa niż wczorajszy kurs BGŻ (46,96 zł) i 20,8 proc. wyższa, niż cena z ubiegłorocznej oferty publicznej banku. Maklerzy przyznają, że Rabobank płaci tak drogo, aby usatysfakcjonować Skarb Państwa, dysponującego 25,5-proc. pakietem.

Poprzednie kierownictwo ministerstwa skarbu mimo ofert ze strony Holendrów (od dłuższego czasu inwestorów strategicznych w spółce) za wszelką  cenę dążyło do wprowadzenia banku na giełdę. Zainteresowanie inwestorów nie było jednak duże z uwagi na wysokie koszty operacyjne BGŻ i jego dalszą pozycję na rynku. MSP musiało zaakceptować najniższą możliwą cenę – 60 zł za walor. Do debiutu doszło w maju 2011 r.

Zapisy w wezwaniu przyjmowane będą od 2 do 31 maja. Wezwanie dojdzie do skutku, jeśli złożone zostaną zapisy na co najmniej 6,47 mln papierów, co umożliwiłoby Rabobankowi zwiększenie udziału w kapitale BGŻ do 75 proc. Wzywający zastrzegł jednak, że może zdecydować się na zakup akcji, nawet jeśli ten pułap nie zostanie osiągnięty.