Katowicki Famur chce postawić także na eksport

Producent urządzeń dla górnictwa tworzy nowoczesną bazę produkcyjną

Aktualizacja: 18.02.2017 14:57 Publikacja: 14.05.2012 05:09

Waldemar Łaski, szef Famuru

Waldemar Łaski, szef Famuru

Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski TJ Tomasz Jodłowski

Pozycja wicelidera rankingu najlepszych śląskich firm dla producenta maszyn górniczych, Famuru, który ostatnio podczas publikacji tegorocznej Listy 500 „Rz" został wyróżniony za najlepszą inwestycję, nie jest zaskoczeniem. Po latach restrukturyzacji spółka wyszła na prostą i ma ambitne plany. Czy uda się je zrealizować?

W ubiegłym roku Famur otworzył w Katowicach jedną z najnowocześniejszych fabryk maszyn górniczych w regionie. Inwestycja warta jest 140 mln zł (42,3 mln zł to dotacje unijne). W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy Famur restrukturyzował, inwestował, przejmował, konsolidował, ale i wydzielał.

Jedną z ciekawszych operacji na rynku było wydzielenie w 2011 r. z grupy odlewni PGO oraz spółki produkującej urządzenia wielkogabarytowe – Zamet Industry. Obie spółki jesienią samodzielnie zadebiutowały na GPW, a akcjonariusze Famuru w postaci akcji PGO i Zametu otrzymali dywidendę niepieniężną, która po raz pierwszy została zastosowana na naszym rynku.

– Oczekujemy, że Famur będzie się intensywnie rozwijać, m.in. wobec obiecujących prognoz rynkowych. Według szacunków Ministerstwa Gospodarki do 2015 roku w górnictwie planuje się wydać aż 20 miliardów złotych, które z pewnością w dużej części wydane zostaną u polskich producentów. Jest to niezbędne, aby rodzimy węgiel był konkurencyjny na rynku i zabezpieczał potrzeby energetyczne kraju – mówi „Rz" prezes Famuru Waldemar Łaski.

Jednak katowicki producent nie zamierza na Polsce poprzestawać. Co prawda ostrożnie podchodzi np. do eksportu swoich produktów do Chin (władze spółki spotkały się tam już z kopiami swoich maszyn), ale nie znaczy to, że nie będzie obecny w Azji.

– Chcemy zwiększyć obecność za granicą, w tym celu stworzyliśmy na bardzo szybko rozwijającym się rynku indyjskim spółkę Famur India Mining Solutions, która ugruntowuje naszą pozycję na tym rynku – mówi Łaski. – Oferta Famuru spotyka się z zainteresowaniem kopalń na całym świecie. Nie wykluczamy, że będziemy tworzyć spółki także na innych rynkach eksportowych – dodaje.

Firma skupia się także na rozwoju technologii tzw. e-kopalni, która pozwoliłaby zmniejszyć zatrudnienie górników na dole w miejscach najbardziej niebezpiecznych, a jednocześnie prowadzić monitoring podziemnych prac. System jest już wdrażany. Np. w kopalni Murcki-Staszic należącej do Katowickiego Holdingu Węglowego pracuje kombajn Famuru do eksploatacji pokładów cienkich (mniej niż 1,5 m). Cały proces jest monitorowany z siedziby producenta, dzięki czemu z wyprzedzeniem można przewidzieć niektóre problemy spowodowane np. geologią, a nawet im zapobiec, co przekłada się na wzrost efektywności wydobycia i poprawę bezpieczeństwa załogi.

Według analityków ten rok może być rekordowy dla producentów maszyn, w tym Famuru. Szacują, że wyniki spółek okołogórniczych mogą być o ok. 30 proc. wyższe niż w 2011 r.

— Karolina Baca

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy