Potencjał trzeba wykorzystywać do maksimum

Śląsk i Małopolska mają spore możliwości, ale muszą pracować, by szanse rozwojowe nie uciekły

Aktualizacja: 18.02.2017 14:56 Publikacja: 14.05.2012 05:12

Poprawę pozycji polskich regionów w Unii Europejskiej wspierają fundusze pomocowe

Poprawę pozycji polskich regionów w Unii Europejskiej wspierają fundusze pomocowe

Foto: Rzeczpospolita

W kolejnych latach woj. śląskie i małopolskie mają się rozwijać w dosyć szybkim tempie – wynika z różnych scenariuszy kreślonych przez ekonomistów. Według jednego z nich, w 2020 r. poziom zamożności Śląska wzrośnie do ponad 80 proc. unijnej średniej z niecałych 52 proc. w 2000 r. Małopolski wskaźnik ma się w tym czasie poprawić o blisko 23 punkty procentowe – do prawie 65 proc.

Jednak nie są to najwyższe wzrosty w porównaniu z innymi polskimi regionami. A to oznacza, że te dwa województwa Polski południowej mogą dać się wyprzedzić konkurencji. Dolny Śląsk i Śląsk pod względem zamożności społeczeństwa idą łeb w łeb, ale wkrótce ten pierwszy ma zwiększyć swoją przewagę i na dobre ją utrwalić – wynika ze scenariuszy podawanych zarówno przez Instytut Badań Strukturalnych, jak i Instytut Prevision. Z kolei Małopolska najprawdopodobniej zostanie „pokonana" przez dynamicznie rozwijające się woj. świętokrzyskie (dziś to jeden z pięciu najbiedniejszych regionów kraju).

Tym negatywnym z punktu widzenia Śląska i Małopolski tendencjom można zapobiec. Bo oba regiony mają ogromny potencjał rozwojowy.

Wielki rynek zbytu

Główne atuty województwa śląskiego to: duży rynek konsumencki (blisko 4,7 mln ludzi), tzw. policentryczność sieci osadniczej (sieć składa się z aglomeracji miejskich oraz licznej grupy dużych i średnich miast, a nie opiera się na jednym dużym mieście), korzystne położenie geograficzne, dostępność infrastrukturalna do rynków zagranicznych (lotnisko międzynarodowe w Pyrzowicach, węzeł autostrad A1 i A4, ale też szerokotorowa linia kolejowa w Sławkowie czy port rzeczny w Gliwicach). Silną stroną województwa jest także drugi pod względem wielkości ośrodek naukowo-dydaktyczny w kraju oraz duża koncentracja wysoko wykwalifikowanej kadry naukowo-technicznej (technicznej, ekonomicznej, medycznej) sektora B+R.

Oczywiście Śląsk to także przemysł ciężki. W świecie, w którym stawia się na rozwój usług, może to stanowić pewne obciążenie. Władze regionu podkreślają jednak, że w latach 90. ubiegłego wieku sektor węglowy czy stalowy rzeczywiście przechodził bardzo poważne perturbacje. Ale po restrukturyzacji udało mu się zaistnieć na zagranicznych rynkach, i dziś, choć wciąż wymaga wielkich inwestycji i zmian, jest „normalnym" elementem gospodarki.

Co więcej, stał się bazą do rozwoju gospodarki opartej na wiedzy. Wokół przemysłu wydobywczego rozwijają się branże związane z jego obsługą, czyli przede wszystkim nowoczesny przemysł maszynowy. To tam także nauka współpracuje z biznesem, chyba żadne inne przedsiębiorstwa w Polsce nie mają tak dużej zdolności do komercjalizacji technik i rozwiązań innowacyjnych.

Co ciekawe zresztą, jak wynika z danych GUS, liczba pracujących w przemyśle w samych Katowicach powoli spada, za to w usługach – intensywnie rośnie. W 2010 r. w usługach pracowało o prawie 16 proc. więcej osób niż pięć lat wcześniej (121 tys., czyli 75 proc. ogółu). W innych miastach tak dobrze nie jest, są takie, w których sektor usług rośnie, ale są i takie, w których wciąż się kurczy.

– Potencjał rozwojowy Śląska jest powyżej średniej krajowej – ocenia prof. Janusz Zaleski z Wrocławskiej Agencji Rozwoju Regionalnego. – Ale jego wykorzystanie nie jest wcale łatwe. Mamy tu problem zdegradowanych obszarów poprzemysłowych i górnictwo, które silnie jest uzależnione od koniunktury na światowych rynkach. A także regiony atrakcyjne turystycznie.?Turystyka nie będzie nigdy tak silnym atutem jak w Małopolsce, ale i ten potencjał można wykorzystać – podsumowuje.

Turystyka i innowacje

Turystyka w Małopolsce to jeden z większych walorów regionu. I władze województwa wciąż inwestują w jej rozwój.

Z drugiej jednak strony położenie geograficzne Małopolski może być dla niej pewnym obciążeniem. – Trudno w górach, ze względu na ograniczenia infrastrukturalne, o dynamiczny rozwój przedsiębiorstw spoza sektora turystycznego – zauważa Tomasz Kaczor z Instytutu Prevision. Ma to także wpływ na ogromne zróżnicowanie wewnątrz tego regionu. PKB w przeliczeniu na jednego mieszkańca, co pokazuje poziom zamożności, w Krakowie wynosi ok. 40,4 tys. zł, co daje drugą pozycję w kraju. Za to w regionie tarnowskim tylko 10,1 tys. zł, co oznacza dziesiąte miejsce od końca.

– Mimo tych ograniczeń uważam, że Małopolska mogłaby się rozwijać szybciej niż obecnie – podkreśla Kaczor. – Jej wielkie atuty to metropolia krakowska, która może „pociągnąć" cały region oraz większa niż w innych regionach kraju przedsiębiorczość mieszkańców.

Władze województwa podkreślają, że o atrakcyjności regionu i zdobyciu przewagi konkurencyjnej nad innymi w coraz większym stopniu decyduje kapitał intelektualny i społeczny. A Małopolska może się pochwalić jednym z najwyższych wskaźników przyrostu naturalnego, w 2020 r. będzie jednym z czterech regionów w Polsce, gdzie liczba ludności będzie rosnąć.

Ma też jedną z najlepiej wykształconych społeczności w kraju. Zajmuje pierwsze miejsce w kraju pod względem liczby absolwentów kierunków informatycznych oraz biologicznych i trzecie pod względem inżynieryjno-technicznych. Nic dziwnego, że Małopolska z sukcesem obrała kurs na innowacyjność.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[email protected]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy