- Jeszcze kilka lat temu nie wierzyłem w obecność spółek surowcowych na giełdzie, ale przykład KGHM, JSW i Bogdanki to dobry przykład dla innych firm wydobywczych – powiedział Tamborski.
Środki z prywatyzacji z innych spółek węglowych powinny być przeznaczone na ich rozwój, ale Skarb Państwa nie wyklucza sprzedaży swoich akcji – dodał. Dodał, że „zgodnie ze strategią dla górnictwa Skarb Państwa zachowa ponad 50 proc. udziałów spółkach".
- KHW złapał oddech i nie musi się już martwic o płynność finansową. Może się za to skupić na inwestowaniu w celu rozwoju przyszłej produkcji. Mam nadzieję, ze w najbliższych latach holding też wejdzie na giełdę. Na razie zakładamy, że w trym roku na GPW zadebiutuje Węglokoks, a w przyszłym, wstępnie, planujemy, że zrobi to Kompania Węglowa – powiedział w rozmowie z dziennikarzami Paweł Tamborski. Zastrzegł jednak, że ewentualne plany debiutów uzależnione będą od porozumienia ze stroną społeczną. Bez niego prywatyzacja w górnictwie nie będzie możliwa.