Gospodarka odbija, indeksy zyskują. Hossa potrwa lata?

Kolejne dobre dane z gospodarki. Odradzająca się gospodarka staje się coraz mocniejszym argumentem za kontynuacją wzrostów na warszawskim parkiecie.

Aktualizacja: 08.02.2017 11:20 Publikacja: 27.08.2013 14:00

Gospodarka odbija, indeksy zyskują. Hossa potrwa lata?

Foto: Bloomberg

W ostatnich tygodniach krajowi inwestorzy zasypywani są dobrymi wiadomościami napływającymi z polskiej gospodarki. W ubiegłym tygodniu okazało się, że po miesiącach zastoju produkcja przemysłowa w lipcu była większa aż o 6,3 proc. w porównaniu do ubiegłego roku (prognozowano wzrost o 5 proc.). Po wczorajszych danych o sprzedaży detalicznej wiadomo, że odradza się także popyt wewnętrzny. Sprzedaż detaliczna, liczona rok do roku, wzrosła o 4,3 proc. Analitycy spodziewali się, że wzrost będzie mniejszy i wyniesie około 3 procent. – Poprawiająca się sytuacja gospodarcza będzie sprzyjać warszawskiej giełdzie i prawdopodobnie rynek znajduje się u progu kilkuletniej hossy. Przebicie przez WIG poziomu 50 500 pkt ustanowionego w kwietniu 2011 r. przez pierwszą falę hossy zapoczątkowanej w 2009 r. będzie ostatnim czynnikiem potwierdzającym siłę rynku – uważa Tomasz Kolarz, analityk BM Banku BPH.

Przyszło ożywienie

Wakacyjna hossa na warszawskim parkiecie sprawiła, że indeks szerokiego rynku jest już o krok od odrobienia wszystkich strat wywołanych załamaniem sprzed dwóch lat (wyprzedaż na światowych giełdach wywołały wówczas obniżka ratingu USA przez Standard & Poor's i obawy o stan europejskiej gospodarki). W ocenie analityków są duże szanse na kontynuację zwyżek, bo rynkowi pomagają coraz lepsze dane z polskiej gospodarki, które sygnalizują, że zaczyna ona przyspieszać. – W kolejnych tygodniach publikowane były miesięczne dane, które coraz bardziej wskazywały na to, że dołek koniunktury w Polsce i strefie euro (w szczególności w Niemczech) przypadł na I kwartał. Potwierdziły to odczyty PKB za II kwartał, które wyraźnie wskazały na rozpoczęcie nowego cyklu ożywienia w gospodarce, co sprzyja rynkom akcji – wskazuje Tomasz Kolarz.

Piotr Krawczyński, zarządzający TFI PZU, zwraca uwagę, że wskaźniki obrazujące kondycję przemysłu czy sektora usług – zarówno w Polsce, jak i na świecie – wskazują na stopniową poprawę tempa wzrostu gospodarczego. – Co więcej, analitycy spodziewają się dalszej poprawy koniunktury w Polsce w nadchodzących miesiącach. Poprawie tej powinna sprzyjać polityka banku centralnego i zapowiadane utrzymywanie historycznie niskich stóp procentowych co najmniej do końca 2013 r. Brak presji inflacyjnej uwiarygodnia taki scenariusz. Wszystko wskazuje więc na to, że dołek w gospodarce mamy już za sobą, co potwierdzają sierpniowe dane o polskim PKB w II kwartale 2013 r. – przewiduje ekspert.

Chiny i Niemcy nadzieją

Przemysław Kwiecień, główny ekonomista X-Trade Brokers, przyznaje, że nie bez znaczenia dla koniunktury na GPW są także sygnały świadczące o poprawiających się perspektywach globalnej gospodarki. – Sytuacja gospodarcza w całej UE w ostatnich miesiącach wyraźnie się poprawiła. Co więcej, inwestorzy wierzą, iż okres spowolnienia w Chinach już minął lub przynajmniej został zatrzymany, co ma duże znaczenie dla postrzegania rynków wschodzących. Stabilizacja koniunktury w Chinach daje szansę na rozwinięcie ożywienia w Europie, co również jest pozytywne dla GPW, nie wspominając już o wpływie ceny miedzi – wylicza analityk. Bezpośrednie przełożenie na polską gospodarkę ma koniunktura w Niemczech. Niemiecki PMI dla przemysłu – kluczowy wskaźnik koniunktury – zanotował najwyższą wartość od połowy 2011 r.

Nic nie powstrzyma hossy

W ocenie ekspertów kolejne miesiące powinny przynieść kontynuację zwyżek indeksów na GPW, choć w krótkim okresie krajowe indeksy mogą być poddane większej zmienności. – To, co może oddalić scenariusz wzrostów w najbliższym czasie, to kwestia wyboru wariantu funkcjonowania OFE, którą rząd ma lada dzień przedstawić. Drugim czynnikiem niepewności jest Fed oraz kwestia QE3, te informacje mogą oddalić w czasie hossę, ale z pewnością jej nie zatrzymają – uważa analityk BM BPH.

Zdaniem Jarosława Niedzielewskiego z Investors TFI zarówno krajowe, jak i zachodnie indeksy akcji zdają się podążać typowym modelem odrodzenia gospodarczego. To oznacza, że polska giełda w dalszym ciągu pozostanie w trendzie wzrostowym, choć jego dynamika może osłabnąć. – Najbliższe dwa miesiące mogą się okazać szczególnie zwodnicze. Sprawa rozwiązania OFE ponownie stanie się tematem numer jeden w naszym kraju, za granicą zmienność będzie podwyższona ze względu na działania Fed-u oraz obawy dotyczące rynków wschodzących. Dlatego po pewnym odpoczynku indeksów dopiero w dwóch ostatnich miesiącach roku, wzorem 2012 r., widziałbym kontynuację trendu wzrostowego – przewiduje ekspert. Zdaniem Niedzielewskiego wiele z zagrożeń będzie wtedy zdyskontowanych, a poprawa w gospodarce ma szansę zacząć się przekładać na pozytywne zaskoczenia w wynikach finansowych polskich spółek.

[email protected]

Analiza techniczna | Na szerokim rynku wciąż obowiązuje długoterminowy scenariusz hossy

Indeks szerokiego rynku po raz drugi w tym roku zaatakował wczoraj okrągły pułap 50 000 pkt. O powodzeniu tego ataku zadecyduje zachowanie wskaźnika na najbliższych sesjach, ale na gruncie analizy technicznej można zaryzykować tezę, że WIG przebije się przez ten opór i ruszy w kierunku 52 500 pkt. Do stawiania optymistycznych prognoz skłaniają pozytywne sygnały wysyłane przez wskaźniki techniczne. Po pierwsze indeks pozostaje w długoterminowym układzie hossy, o czym świadczy utrzymywanie się kursu powyżej linii trendu wzrostowego oraz prostej średniej ruchomej dla 200 sesji. W układzie średnioterminowym również przewagę mają byki, co pokazuje wzrostowo nachylona średnia z 50 sesji oraz sforsowanie na początku sierpnia strefy oporu rozciągającej się między 48 572 pkt i 48 222 pkt. Strefa ta stanowi teraz najbliższy obszar wsparcia i dopóki nie zostanie on przebity, dopóty i w krótkim terminie będziemy mówili o trendzie wzrostowym na szerokim rynku. Wzrostowy scenariusz potwierdza również wskaźnik ruchu kierunkowego. Sygnał kupna (linia +DI przebiła od dołu –DI, a ADX zaczął zwyżkować), obowiązuje tu od końca lipca. Z jakiejkolwiek więc perspektywy spojrzymy na nasz rynek, śmiało możemy używać słowa hossa.

Jeśli WIG wzrośnie powyżej 50 000 pkt, na jego drodze stanie jeszcze opór na poziomie 50 051 pkt, wyznaczony przez maksimum z 2011 r. Jego sforsowanie otworzy drogę w kierunku 50 250 pkt, czyli rozpocznie się odrabianie strat z pierwszej fazy bessy z przełomu lat 2007–2008.

Bycza przewaga zostania zachwiana dopiero wtedy, gdy kurs indeksu spadnie poniżej 48 222 pkt. Długoterminowy układ hossy pozostanie natomiast aktualny tak długo, jak długo kurs będzie poruszał się powyżej linii trendu. Ta zlokalizowana jest teraz na poziomie 45 500 pkt, więc inwestorzy mają jeszcze spory margines bezpieczeństwa.

Pytania do Sobiesława Kozłowskiego, eksperta ds. rynków akcji Raiffeisen Brokers

Wakacyjne miesiące przyniosły odbicie indeksów na warszawskim parkiecie. Co przekonało inwestorów do powrotu na rynek akcji?

Za wzrosty indeksów na GPW odpowiada wiązka przesłanek. Krajowe czynniki to lepsze od oczekiwań wyniki banków, które jako sektor mają największy udział w WIG i WIG20. Ponadto na historycznie nisko oprocentowanie lokat i poszukiwania dla nich alternatyw (m.in. akcje) nałożył się bardzo dobry odczyt PMI dla przemysłu Polski. Wzrost PMI powyżej 50 pkt nastąpił po raz piąty w historii i za każdym poprzednim razem silnie sprzyjał poprawie rocznej dynamiki wzrostu WIG. Lepsze odczyty PMI zostały potwierdzone przez produkcję przemysłową, uwiarygodniając ustanowienie przez PKB dołka w pierwszym kwartale bieżącego roku, dając tym samym silny argument dla inwestorów inwestujących zgodnie z cyklem gospodarczym.

Czy coraz bardziej wyraźne sygnały odbicia w gospodarce pozwolą utrzymać pozytywny trend w kolejnych miesiącach na GPW?

Kluczową kwestią jest to, jak szybko inwestorzy uwierzą w poprawę koniunktury gospodarczej i giełdowej oraz tym samym, jak dynamiczne będą napływy środków do TFI oraz od inwestorów zagranicznych. Im szybciej będą płynęły środki na rynek akcji, tym wzrosty mogą mieć bardziej gwałtowny przebieg w początkowej fazie. Jeśli napływy będą mniejsze, można oczekiwać stabilniejszej poprawy indeksów. Krótkoterminowym czynnikiem ryzyka dla rynku jest sposób rozwiązania kwestii OFE.

Które segmenty rynku obecne na GPW jako pierwsze skorzystają z poprawy koniunktury gospodarczej?

Można tu wskazać spółki generujące wzrost indeksów, czyli wybrane banki, eksporterzy, dystrybutorzy sprzętu IT, dystrybutorzy leków oraz spółki przemysłowe. Ponadto liderzy branż, czyli spółki dobrze zarządzane i często z relatywnie wysokimi mnożnikami (P/E, P/BV czy EV/EBITDA).

Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku