W poniedziałek po południu akcje BOŚ przy niewielkich obrotach drożały chwilowo o 14,9 proc. , do 26,92 zł. Walory PZU taniały o 2,1 proc., do 432,65 zł
Przedstawiciele PZU, jak i BOŚ nie chcą komentować sprawy. Głównym akcjonariuszem banku jest Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, do którego należy 57 proc. akcji. – Nie prowadzimy żadnych rozmów w tej sprawie, ani oficjalnych ani nieoficjalnych. BOŚ to nasza strategiczna spółka – mówi Magdalena Skłodowska, rzeczniczka NFOŚiGW. Dodaje, że do transakcji potrzebna byłaby zgoda ministra środowiska.
– BOŚ wprawdzie ma ciekawy, niszowy biznes, który pasowałby do uniwersalnego banku, ale raczej nie rozpoczynałbym budowy piątego banku w Polsce od kupna akurat BOŚ. Najpierw osiągnąłbym piątą pozycję w sektorze, a dopiero później myślałbym o dokupieniu banku z tak specyficznym biznesem jak BOŚ – mówi Andrzej Powierża, analityk DM Banku Handlowego. Zaznacza, że aby teraz myśleć o kupnie BOŚ, jego cena musiałaby być atrakcyjna, czyli uwzględniać wszystkie pojawiające się ryzyka regulacyjne.
– Łącznie z podatkiem bankowym, którego wprowadzenie w przypadku BOŚ może zepchnąć bank w straty. A w takim scenariuszu bank teoretycznie byłby wart mniej niż zero. Dlatego na razie jest chyba zbyt wcześnie na decyzję, należałoby poczekać, aż otoczenie zewnętrzne się ustabilizuje, i przekonać się, czy i jak nowe regulacje wpłyną na rentowność banku – dodaje Powierża.