Od majowego szczytu przy 2555 pkt WIG20 spadł już o 16,9 proc. Podczas środowej sesji indeks przełamał ważne wsparcie przy 2200 pkt. Formacja odwróconej głowy z ramionami, która pojawiła się ostatnio na wykresie, została zanegowana i należy się spodziewać kontynuacji trendu spadkowego. Jaki jest jego zasięg? – W przypadku kapitulacji kolejnego bastionu obrony byków, czyli 2200 pkt, kurs będzie miał już otwartą drogę do wsparć na poziomie 2100 pkt, a dalej 2038 pkt – mówił na początku lipca na łamach „Parkietu" Wojciech Woźniak, analityk Vestor DM. Za takim scenariuszem przemawiają m.in. formacja krzyża śmierci oraz układ linii wskaźnika ruchu kierunkowego (-DI powyżej +DI i ADX większy niż 15 pkt).

Duże spółki, a zwłaszcza przedstawiciele sektora bankowego, wciąż pozostają pod presją politycznych projektów (podatek od aktywów, pomoc dla frankowiczów). Kursy akcji PKO BP, Millennium, mBanku, BZ WBK i Getin Noble Banku wyznaczyły w środę nowe , długoterminowe minima. Inwestorzy, zarówno zagraniczni jak i krajowi, wycofują swoje aktywa, bo obawiają się, że wprowadzenie w życie pomysłów rządzących znacznie pogorszy wyniki całej branży. Oliwy do ognia dodał jeszcze w środę KGHM, którego akcje taniały nawet o ponad 8 proc., do 90,3 zł (udział w portfelu WIG20 wynosi 6,9 proc.). Przyczyną przeceny były spadki na rynku miedzi i spekulacje, że firma zostanie zaangażowana w pomoc dla górnictwa.

Statystyki środowej sesji wyraźnie wskazują na przewagę niedźwiedzi. Aż 55 proc. spółek zaliczyło spadek ceny akcji, 18 proc. nie zmieniło wartości, a 27 proc. odnotowało zwyżkę. Co więcej, kursy akcji 24 emitentów wyznaczyły nowe, przynajmniej 12-miesięczne minima. Dla porównania tylko osiem spółek wyznaczyło roczne szczyty.