- Rano spotkaliśmy się z przedstawicielami posiadaczy kredytów i przekazaliśmy im projekt i także do KNF z listą pytań i prośbą o oszacowanie skutków. Zastosowaliśmy kurs sprawiedliwy wynikający z porównania do kredytu w złotych. Algorytm wyliczający będzie zawarty w ustawie. Kurs będzie różny dla poszczególnych kredytobiorców. Jakie będą koszy dla sektora będziemy wiedzieli po oszacowaniu ich przez KNF. Sądzimy, że ten projekt będzie w sumie korzystny dla gospodarki - zapowiedział Maciej Łopiński minister w Kancelarii Prezydenta.
Projekt ustawy zawiera dwa bloki. Pierwszy dotyczy spreadów. Kredytodawca będzie musiał wyliczyć na wniosek klienta różnice między stosowanym kursem a kursem NBP i ta suma będzie odejmowana od kapitału.
Drugi przewiduje restrukturyzację dobrowolną za zgodą banku. Jeśli ten się nie zgodzi możliwa jest restrukturyzacja przymusowa po kursie sprawiedliwym wyliczanym indywidualnie dla każdego kredytu po którym będzie składany dalej kredyt. Trzeci zakłada przeniesienie nieruchomości w zamian za zwolnienie z długu.
Będzie to rozwiązanie korzystne dla osób, które zaciągnęły kredyt przy niskim kursie franka.
Z algorytmu wynika (zakładając bieżący kurs na 3,91), że przykładowo dla kredytu frankowego zaciągniętego w sierpniu 2008 na kwotę 300 tys. zł, przy kursie 2,03, przy marży 2 proc. wyliczony według kalkulatora zawierającego ten algorytm „kurs sprawiedliwy" wynosi 2,19. Ale już przy takim kredycie z marżą 1 proc. „kurs sprawiedliwy" wyniesie 2,47 .